Przygotowujemy się do otwarcia oddziału spółki w Złotoryi. Czy w umowach o pracę z osobami, które zostaną zatrudnione w tym oddziale, możemy wpisać, że ewentualne spory, jakie mogą wyniknąć z łączącego strony stosunku pracy, będzie rozstrzygać sąd właściwy dla siedziby pracodawcy, czyli sąd w Kielcach?
Wnieśliśmy sprawę przeciwko byłemu pracownikowi o zapłatę odszkodowania z tytułu naruszenia zakazu konkurencji. Okazało się, że pozew nie może mu zostać doręczony, ponieważ były pracownik nie przebywa pod znanym nam adresem. Sąd zobowiązał naszą spółkę do wskazania prawidłowego adresu byłego pracownika pod rygorem zawieszenia postępowania. Próby ustalenia prawidłowego adresu nie powiodły się. Według naszych danych zawartych w aktach osobowych i informacji uzyskanych z centralnego biura adresowego, wskazany przez nas adres był jedyny, pod jakim mieszkał nasz były pracownik. Czy istnieje możliwość, aby nie dopuścić do zawieszenia postępowania i dokończyć proces?
Jesteśmy niewielką agencją reklamową. W okresie wakacyjnym otrzymaliśmy kilka dużych zleceń, w tym na opracowanie oznaczeń słowno-graficznych dla nowej linii kosmetyków. Ostatecznie klient otrzymał od nas 6 zupełnie nowych nazw produktów (każdy w innej formie, np. niektóre z dodatkowymi wzorami/obrazkami, które są niepodobne do jakichkolwiek innych oznaczeń konkurencyjnych produktów). Z uwagi na niewielki zespół własnych pracowników, nad tym projektem wspólnie pracowała następująca grupa osób: dwóch naszych pracowników, jeden zleceniobiorca oraz – bez naszej wiedzy – jeden nasz pracownik zatrudniony jako goniec. Wszystkie te osoby twierdzą, że nie przekazały nam praw autorskich, co oznacza, że nie mogliśmy sprzedać tych oznaczeń naszemu klientowi. Czy mają rację? Kto ma prawo autorskie do stworzonych wspólnie oznaczeń? W umowach z tymi osobami nie ma żadnych zapisów na temat praw autorskich.
Prowadzę niewielką firmę. Mój były pracownik wygrał ze mną sprawę o sprostowanie świadectwa pracy. Wyrok uprawomocnił się, ponieważ radca prawny z powodu choroby nie złożył w terminie apelacji. Obecnie wnosimy o przywrócenie terminu do jej złożenia, ale nie wiem, kiedy wniosek ten może zostać rozpoznany. Pracownik straszy mnie, że jeśli nie sprostuję świadectwa, grozi mi grzywna, a nawet areszt. Czy jest to możliwe?