Umowa o pracę a powołanie na prezesa
REKLAMA
Tak, opisana sytuacja jest możliwa i zgodna z przepisami prawa. Wynika z niej, że przedsiębiorstwo łączy z prezesem zarządu dwojakiego typu więź prawna. Każda z nich ma inną podstawę powstania, a sytuacja prawnopracownicza Zbigniewa B. jest odmienna w zależności od umowy, którą zawarł ze spółką.
REKLAMA
Stosunek pracy na podstawie powołania można nawiązać tylko, gdy wynika to wprost z przepisów prawa (art. 68 § 1 k.p.). Warto tutaj wskazać, że potocznie określane powołaniem powierzenie stanowiska kierowniczego członkom zarządów spółek kapitałowych (według Kodeksu spółek handlowych) nie mieści się w rozumieniu powołania, o którym mowa w art. 68 k.p. i nast. Pogląd ten potwierdził Sąd Najwyższy w wyroku z 13 października 1998 r., stwierdzając, że tego typu powołania nie są odrębnymi przepisami, które upoważniają do nawiązania stosunku pracy na podstawie powołania zgodnie z art. 68 § 1 (I PKN 345/98, OSNP 1999/22/719). Łączący Zbigniewa B. i spółkę stosunek prawny wynikający z uchwały zgromadzenia wspólników podjętej na podstawie artykułu 201 § 4 Kodeksu spółek handlowych (zwanego dalej k.s.h.) nie tworzy między stronami stosunku pracy.
Umowa o pracę zawarta później przez Zbigniewa B. i spółkę jest z kolei jednym ze sposobów nawiązania stosunku pracy. Stanowi ona zgodne oświadczenie stron, pracodawcy i pracownika. Ustalają w nim, jakiego rodzaju pracę pracownik zobowiązuje się świadczyć na rzecz pracodawcy pod jego kierownictwem, gdzie ma świadczyć pracę, jak długo i jakie w zamian otrzyma wynagrodzenie. Taka umowa w pełni podlega przepisom Kodeksu pracy oraz innym aktom z zakresu prawa pracy. Przepisy te ustalają minimalny zakres uprawnień i obowiązków pracownika, które mogą być zmienione tylko na jego korzyść.
Jedną z najważniejszych odrębności między powołaniem Zbigniewa B. a zawartym później z nim stosunkiem pracy jest uregulowanie kwestii postępowania przy rozwiązywaniu tych stosunków. Organ, który powołał Zbigniewa B., może w każdej chwili odwołać go ze stanowiska, podejmując uchwałę na zgromadzeniu wspólników (art. 203 § 1 k.s.h.). W momencie powzięcia uchwały Zbigniew B. nie sprawowałby już funkcji prezesa zarządu, jednak odwołany członek zarządu nadal jest pracownikiem i przysługuje mu prawo do wynagrodzenia.
REKLAMA
Stosunek pracy, który Zbigniew B. zawarł z przedsiębiorstwem, jest trudniejszy do rozwiązania. Przepisy Kodeksu pracy przewidują kilka trybów rozwiązania umowy o pracę. Zawarta przez Zbigniewa B. umowa na czas nieokreślony może zostać rozwiązana za porozumieniem stron lub za wypowiedzeniem złożonym przez pracodawcę (z podaniem konkretnej i prawdziwej przyczyny takiego wypowiedzenia) lub przez pracownika.
Spory zaistniałe między stronami stosunku pracy rozpatruje sąd pracy. Pracownikowi przysługuje wiele uprawnień m.in. roszczenie o odszkodowanie z tytułu bezprawnego rozwiązania stosunku pracy przez pracodawcę czy o przywrócenie do pracy niesłusznie zwolnionego pracownika (art. 45 k.p.). Tego typu korzyści nie obejmą Zbigniewa B. jako powołanego menedżera – prezesa zarządu.
Podsumowując, z punktu widzenia ochrony interesów pracownika umowa o pracę jest znacznie korzystniejszą i bezpieczniejszą formą zatrudnienia. Lepiej chroni pozycję słabszego pod względem ekonomicznym i socjalnym pracownika. Z drugiej jednak strony od zawodowych menedżerów wymaga się zdecydowanie większej swobody i autonomii, ale jednocześnie odpowiedzialności. Ponadto ich relacje ze spółką cechują się równorzędnością.
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat
REKLAMA