Skutki dla pracodawcy dyskryminującego pracownice
REKLAMA
Pracownicy mają równe prawa z tytułu jednakowego wypełniania takich samych obowiązków. Z zakazu dyskryminacji wynika powinność równego traktowania pracowników w zakresie nawiązania i rozwiązania stosunku pracy, warunków zatrudnienia, awansowania oraz dostępu do szkoleń w celu podnoszenia kwalifikacji zawodowych. Dotyczy to w szczególności równego traktowania kobiet i mężczyzn. Najczęstszym jednak przejawem naruszenia zakazu równego traktowania jest dyskryminacja kobiet.
REKLAMA
Odszkodowanie
Jeśli pracodawca nie przeciwdziałał zachowaniom dyskryminacyjnym, będzie odpowiadał za naganne postępowanie swoje oraz swoich pracowników. Osoba, wobec której pracodawca naruszył zasadę równego traktowania w zatrudnieniu, ma prawo do odszkodowania w wysokości nie niższej niż minimalne wynagrodzenie za pracę (art. 183d k.p.).
Należy podkreślić, że przepis nie wskazuje górnej granicy odszkodowania. Jednak brak określenia jej ram nie oznacza, że dyskryminowana pracownica może żądać nieproporcjonalnie wysokiego odszkodowania.
Odszkodowanie powinno odpowiadać poniesionej przez pracownicę szkodzie. W przypadku niezatrudnienia jej (z naruszeniem zakazu dyskryminacji) odszkodowanie powinno odpowiadać kosztom, jakie poniosła w związku z przygotowaniem się do podjęcia zatrudnienia. Może to być np. zwrot kosztów dodatkowego szkolenia podnoszącego kwalifikacje, które było pracownicy potrzebne, aby mogła starać się o posadę.
Jednak w granicach odszkodowania będzie mieściła się również kwota szkody w postaci braku zatrudnienia, a tym samym wynagrodzenia. Przepisy nie wskazują, jak w takiej sytuacji obliczyć należne odszkodowanie, tj. jaki okres hipotetycznego zatrudnienia wziąć pod uwagę. Sąd pracy weźmie jednak pod uwagę praktykę sądową w podobnych przypadkach oraz w sprawach o odszkodowanie z tytułu niezgodnego z prawem wypowiedzenia lub rozwiązania umowy o pracę.
Przykład
Pracownicy obiecano pracę na stanowisku kierowniczym z umową na 3-miesięczny okres próbny. Proponowane wynagrodzenie brutto wynosiło 12 000 zł miesięcznie. Pracodawca postanowił jednak nie zatrudniać pracownicy, gdyż miała ona dziecko w wieku przedszkolnym. Uznał, że wychowywanie małego dziecka będzie kolidowało z potrzebą ogromnego zaangażowania się pracownicy, jakiego wymagało objęcie tego stanowiska. W takim przypadku sąd pracy powinien wziąć pod uwagę wysokość wynagrodzenia i czas trwania umowy o pracę, która byłaby zawarta, gdyby pracodawca nie odmówił zatrudnienia pracownicy. Sąd pracy rozważy także stopień naruszenia zakazu dyskryminacji. Z tego względu będzie mógł podwyższyć odszkodowanie, jeśli dojdzie do przekonania, że dyskryminacja w tym przypadku – ze względu na rodzicielstwo – była wyjątkowo naganna. Odszkodowanie w przypadku tej kobiety może przekroczyć 36 000 zł.
REKLAMA
Pracodawca może jednak bronić się przed sądem pracy, wywodząc, że np. zatrudnił inną pracownicę na dane stanowisko, która też miała dzieci, ale zorganizowała ich opiekę w taki sposób, że nie kolidowałoby to w żaden sposób z wykonywaniem obowiązków pracowniczych. Jednak gdyby pracodawca zatrudnił na tym stanowisku osobę bezdzietną, trudno byłoby mu udowodnić, że nie dopuścił się dyskryminacji. Musiałby pomyśleć o ugodzie przed sądem, która często pozwala na ograniczenie roszczeń pracownika.
W przypadku obniżenia wynagrodzenia pracownicy w stosunku do pensji pracownika mężczyzny zatrudnionego na analogicznym stanowisku, kobieta będzie mogła domagać się także podwyższenia wynagrodzenia za cały okres, za który było ono obniżone z powodu dyskryminacji. Zdaniem Sądu Najwyższego w razie zróżnicowania wynagrodzenia pracowników wykonujących jednakową pracę pracodawca powinien udowodnić, że kierował się obiektywnymi powodami. Przy powołaniu się pracodawcy na różne kwalifikacje zawodowe i staż pracy, oznacza to konieczność wykazania, że miały one znaczenie przy wykonywaniu zadań powierzonych pracownikom (wyrok SN z 22 lutego 2007 r., I PK 242/2006).
Pracownik może odejść z pracy
Dyskryminowany pracownik będzie mógł zastosować wobec pracodawcy rozwiązanie umowy z jego winy z powodu ciężkiego naruszenia przez pracodawcę podstawowych obowiązków wobec pracownika (art. 55 § 11 k.p.). Jeśli pracodawca w trakcie zatrudnienia dyskryminuje pracownicę z powodu płci, ustalając jej wynagrodzenie w niższej kwocie niż reszty pracowników, może ona rozwiązać z tego powodu umowę o pracę. Pracodawca będzie wtedy nie tylko zobowiązany do wypłaty wyrównania obniżonego wynagrodzenia, ale również do zapłaty odszkodowania z powodu rozwiązania umowy w trybie natychmiastowym, w wysokości wynagrodzenia za okres wypowiedzenia, a jeżeli umowa o pracę została zawarta na czas określony lub na czas wykonania określonej pracy – w wysokości wynagrodzenia za okres 2 tygodni (art. 55 § 11 k.p.). Żaden przepis nie wyklucza w takim przypadku kumulacji odszkodowań.
Interwencja związku zawodowego
Pracownica niezależnie od tego, czy jest członkiem związku czy nie, może też szukać pomocy związków zawodowych działających u pracodawcy. Związki zawodowe bronią godności, praw oraz interesów moralnych pracowników (art. 4 ustawy o związkach zawodowych). W przypadku dyskryminacji pracownicy związek będzie mógł zająć stanowisko w tej sprawie i przedstawić je pracodawcy (art. 26 pkt 1 ww. ustawy). Brak współdziałania pracodawcy ze związkiem w takiej sytuacji może skutkować wystąpieniem do Państwowej Inspekcji Pracy oraz nagłośnieniem sprawy w mediach. Pracownica, która jest obiektem dyskryminacji w zatrudnieniu, może również sama zwrócić się o pomoc do Państwowej Inspekcji Pracy.
Skutki karne
W trakcie kontroli inspektorzy PIP mogą dojść do wniosku, że osoba, która dopuściła się dyskryminacji wobec pracownicy, popełniła przestępstwo (art. 218 § 1 k.k.). Jeśli zakaz dyskryminacji jest naruszany w sposób złośliwy lub uporczywy, osobie, która się tego dopuściła, grozi grzywna, kara ograniczenia albo pozbawienia wolności do lat 2. Pracownica może również sama zgłosić popełnienie przestępstwa. Jeśli dojdzie do ukarania sprawcy, odszkodowanie przed sądem pracy może być jeszcze wyższe.
Gdyby pracownica zdecydowała się w ostateczności na nagłośnienie sprawy w mediach, pracodawca powinien najpierw w postępowaniu sądowym potwierdzić, że nie dopuścił się dyskryminacji. Dopiero po udowodnieniu swojej racji może rozważyć zwolnienie pracownicy z powodu naruszenia dobrego imienia firmy.
Podstawa prawna:
- art. 112, 183a–183e, 55 § 11 Kodeksu pracy,
- art. 218 § 1 Kodeksu karnego,
- art. 4, art. 26 pkt 1 ustawy z 23 maja 1991 r. o związkach zawodowych (DzU z 2001 r. nr 79, poz. 854 ze zm.),
- wyrok Sądu Najwyższego z 22 lutego 2007 r. (I PK 242/06, OSNP 2008/7–8/98).
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat