Jeden z naszych pracowników wynagradzany stawką godzinową i otrzymujący dodatkowo wynagrodzenie akordowe rozwiązał z nami z końcem sierpnia umowę o pracę za porozumieniem stron. Pracownik był zatrudniony w podstawowym systemie czasu pracy od poniedziałku do piątku, w pełnym wymiarze czasu pracy, a wynagrodzenie za dany miesiąc jest u nas wypłacane ostatniego dnia miesiąca. Do dnia rozwiązania umowy pracownik nie wykorzystał 8 dni urlopu wypoczynkowego. Jak ustalić podstawę wymiaru ekwiwalentu za urlop, jeśli w maju pracownik korzystał z 5 dni urlopu, w czerwcu był przez 2 dni na urlopie okolicznościowym, a od 17 lipca do 10 sierpnia przebywał w szpitalu? Jak obliczyć ekwiwalent za urlop? Czy należy dopełnić podstawę?
Jedna z naszych pracownic przez 3 lata przebywała na urlopie wychowawczym. Urlop ten rozpoczęła 3 kwietnia 2009 r. Nasza kadrowa przed zakończeniem urlopu wychowawczego skierowała pracownicę na badania lekarskie oraz poinformowała ją, że urlop wychowawczy kończy się 2 kwietnia 2012 r., a więc 3 kwietnia 2012 r. miał być pierwszym dniem świadczenia przez nią pracy. Pracownica nie przyszła do pracy 3 kwietnia, lecz dzień później (4 kwietnia). Po powrocie do pracy przedstawiła informację z PIP, że jej urlop wychowawczy powinien zakończyć się nie 3 kwietnia 2012 r., lecz 4 kwietnia 2012 r. Czy nieobecność w pracy 3 kwietnia 2012 r. możemy uznać za ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych uzasadniające rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia? Kto prawidłowo obliczył pierwszy dzień pracy po urlopie wychowawczym, my czy PIP?
Rynek pracy zmienia się bardzo szybko. Zmianom podlega nie tylko sposób pracy, lecz także profil działania firm i, co za tym idzie, profil stanowisk. Zmiany inicjowane są zwykle przez duże globalne firmy w najbardziej rozwiniętych krajach i dotyczą zarówno pracodawców, jak i pracowników. Fakt niedopasowania profilu pracowników do potrzeb organizacji i wojna o talenty wpływają na większą specjalizację poszczególnych grup zawodowych, a także na zmianę form współpracy.