Pracownicy są zatrudnieni w podstawowym czasie pracy. Pracują od poniedziałku do piątku w godz. od 7.00 do 14.35. Jesteśmy zakładem opieki zdrowotnej, więc pracownicy pracują po 7 godzin 35 minut dziennie. Pracodawca chce wprowadzić na okres 3 miesięcy na podstawie art. 42 § 4 Kodeksu pracy (skierowanie pracownika do innej pracy ze względu na szczególne potrzeby pracodawcy) pracę zmianową ze względu na konieczność wykonywania dodatkowych badań pacjentów do czasu wprowadzenia nowego zapisu w regulaminie pracy. Pracownicy nie wyrażają na to zgody. Nadmieniam, że mamy zapis w regulaminie pracy, że rozkład czasu pracy może zostać zmieniony, gdy wymaga tego konieczność obsługi bądź wykonania pilnych badań laboratoryjnych. Bez wprowadzenia pracy zmianowej pracownik pracowałby dłużej w godzinach nadliczbowych, czego chcemy uniknąć. Jak najlepiej rozwiązać ten problem?
Kierowca powracając z trasy, niekiedy przez krótki czas (np. 30 minut) prowadzi pojazd w porze, która jest przyjęta w firmie jako pora nocna. Jest to sytuacja nieprzewidywalna przed rozpoczęciem przewozu (wynika przede wszystkim z sytuacji na drodze). W takich dniach jego czas pracy wykracza nieznacznie poza dopuszczalne maksymalnie 10 godzin, kiedy może pracować kierowca, gdy nawet niewielka część jego pracy odbywa się w nocy. Czy ograniczenie czasu pracy kierowcy w porze nocnej dotyczy tylko zwykłego czasu pracy, czy powinno być liczone wraz z godzinami nadliczbowymi?
W naszej firmie organizujemy pracę tak, aby nie było nadgodzin. Zatrudniamy m.in. kilku magazynierów, których charakter pracy często wymaga przychodzenia do pracy o różnych porach dnia. Aby nie było nadgodzin, ustalaliśmy im indywidualny rozkład czasu pracy, po wcześniejszym złożeniu przez nich pisemnego wniosku o jego ustalenie. Czy jest możliwe, aby pracodawca bez wniosku pracownika mógł ustalić mu indywidualny rozkład czasu pracy tak, aby ponowne wykonywanie pracy przez niego w tej samej dobie nie stanowiło pracy w godzinach nadliczbowych?
Mamy problem z zapewnieniem pracownikom odpoczynku tygodniowego w sytuacji, gdy okres rozliczeniowy rozpoczyna się w niedzielę. Czy w takim przypadku pracownik wykonujący pracę od poniedziałku do piątku w systemie podstawowym czasu pracy może mieć zapewniony 35-godzinny odpoczynek tygodniowy w ten sposób, że ma nieprzerwany odpoczynek tygodniowy od piątkowych godzin popołudniowych przypadających we wcześniejszym okresie rozliczeniowym do poniedziałkowych godzin rannych, które przypadają w nowym okresie rozliczeniowym? Czy konieczne jest przesuwanie harmonogramów tak, aby pracownik miał wolne nieprzerwanie 35 godzin w każdym tygodniu liczonym od niedzieli do soboty okresu rozliczeniowego, który rozpoczyna się w niedzielę?
Pracownicy ochrony naszego sklepu podczas służbowej interwencji wdali się w bójkę z klientem. W związku z tym zostali przewiezieni do komisariatu policji, aby złożyć wyjaśnienia. Tego dnia (środa) mieli zaplanowane 10 godzin pracy od 6.00 do 16.00, a pracę faktycznie wykonywali w godz. od 6.00 do 15.00. Później pojechali do komisariatu, który opuścili o godz. 19.00. Pracownicy żądają, aby zaliczyć im do czasu pracy 4 godziny między 15.00 a 19.00, które spędzili na wyjaśnianiu zajścia. Czy mają rację?
Zatrudniamy pracownika na stanowisku kierowcy jednego z dyrektorów naszej firmy. Jego praca polega na tym, że wozi dyrektora na spotkania służbowe. Często jednak czeka na dyrektora w miejscach, do których go zawozi, nie wykonując w tym czasie pracy. Czasami taki czas oczekiwania trwa nawet kilka godzin. Jaki system czasu pracy najkorzystniejszy dla firmy ustalić temu pracownikowi? Zatrudniamy go w systemie podstawowym czasu pracy, ale nie jesteśmy z tego zadowoleni, ponieważ płacimy pracownikowi za czas, kiedy odpoczywa w samochodzie, czekając na dyrektora.