Prowadzę zakład produkcji wyrobów z drewna. Materiały pozyskuję, przecierając, od czasu do czasu dłużyce trakiem zainstalowanym w nieogrzewanej hali. Inspektor pracy kontrolujący zakład wydał nakaz, określając w nim termin zapewnienia ogrzewania hali traka. Zaproponował mi także mandat karny. Ponieważ odmówiłem przyjęcia mandatu, poinformował mnie, że skieruje do sądu grodzkiego wniosek o ukaranie. Uważam, że proces technologiczny przecierania drewna obejmujący w szczególności ciągły przepływ dłużycy transportowanej z zewnątrz hali wózkami szynowymi czyni bezzasadne ogrzewanie hali. Czy mogę uchylić się od tego obowiązku?
Mój dziadek mieszka na stałe w Holandii. W latach 90. ubiegał się w ZUS o rentę dla inwalidy wojennego. Ma orzeczenie, że jego inwalidztwo ma związek z działalnością partyzancką w czasie II wojny światowej, jednak ZUS odmówił mu renty ze względu na to, że nie mieszka w Polsce. Była to jedyna przyczyna odmowy. Uważaliśmy, że decyzja ZUS jest niesłuszna, jednak dziadek nie odwołał się do sądu. Czy wyrok Trybunału Sprawiedliwości z 29 maja 2008 r. ma w jego przypadku zastosowanie? Czy teraz dziadek może ponownie wystąpić o wypłatę renty?
Kompletuję wniosek o rentę rodzinną po naszym zmarłym pracowniku. Pracownik pozostawił dwoje małoletnich dzieci i wdowę. Wszyscy są uprawnieni do renty rodzinnej (dzieci, bliźnięta mają 17 lat i uczą się, wdowa ma ukończone 50 lat). Ponadto wdowa pracuje. Co dla uprawnionych członków rodziny jest bardziej korzystne? Jak ZUS oblicza rentę rodzinną? Czy wysokość tej renty będzie inna, jeśli do świadczenia upoważniona będzie tylko wdowa, a może ZUS obliczy świadczenie korzystniej, gdy świadczenie będzie pobierało również dwoje dzieci?
Jeżeli praca jest wykonywana przy użyciu maszyn lub urządzeń napędzanych siłami natury, tj. energią elektryczną, paliwami płynnymi, gazami itp., wówczas odpowiedzialność pracodawcy za szkody wynikające z wypadku przy pracy jest oparta na zasadzie ryzyka. Aby pracodawca nie był odpowiedzialny za wypadek, musi dowieść wyłącznej winy pracownika (wyrok Sądu Najwyższego z 9 kwietnia 2008 r., II PK 283/07).