ZUS musi uporać się z rosnącymi wydatkami
REKLAMA
Jak podał ZUS, wydatki na świadczenia wypłacane z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych za III kwartały 2009 r. były wyższe w stosunku do analogicznego okresu 2008 r. o 12,6 mld zł. Wyniosły one 110,4 md zł. Za ten sam okres wpływy ze składek wyniosły 65,8 mld zł. Po III kwartałach ub.r. było to 61,7 mld zł.
REKLAMA
>> ZUS-owi brakuje 5,5 mld zł środków finansowych
Zdaniem Wojciechowskiego przyczyną wzrostu wydatków FUS w tym roku była przede wszystkim większa liczba nowych świadczeniobiorców, którzy prawo do tzw. wcześniejsze emerytury nabyli w 2008 r. Były to kobiety w wieku 55 lat i mężczyźni w wieku 60 lat. "Wiele takich osób odchodziło na emerytury niejako dla bezpieczeństwa, tylko dlatego, że nabyli do nich prawo. Obawiali się bowiem, że w kryzysie mogą stracić pracę" - powiedział Wojciechowski.
>> Czy zabraknie pieniędzy na wypłatę rent i emerytur
Dodał, że kolejne przyczyny wzrostu wydatków FUS to stosunkowo duża waloryzacja świadczeń w ub.r. oraz korzystanie przez znaczną liczbę pracowników ze zwolnień lekarskich. "Często to sami pracodawcy zachęcali pracowników do brania zwolnienia, bo w ten sposób mogli przerzucić na pewien czas na ZUS koszty utrzymania zatrudnionych. Nawet sami drobni przedsiębiorcy korzystali ze zwolnień, które miały pomóc im przetrwać w kryzysie" - zaznaczył ekspert FOR.
Według Wojciechowskiego nie bez znaczenia była też realizacja wyroku Trybunału Konstytucyjnego, która od połowy 2008 r. pozwalała przechodzić na normalną, nie wcześniejszą, emeryturę 60-letnim mężczyznom.
"ZUS musi się teraz uporać z wydatkami rosnącymi szybciej niż przychody ze składek. Ponieważ musi wykonywać przepisy, a więc wypłacić świadczenia wszystkim, którzy mają do nich prawo, może stać się tak, że będzie musiał bardziej się zadłużyć, a to zawsze jest niebezpieczne" - powiedział Wojciechowski.
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat