Zatrudniamy pracownika o lekkim stopniu niepełnosprawności na stanowisku księgowego. Osoba ta otrzymała polecenie wyjazdu służbowego, ale odmówiła twierdząc, że jako osoba niepełnosprawna nie musi wyjeżdżać w delegacje, a w czasie, w którym miałby nastąpić wyjazd, ma zaplanowane badania. Czy w stosunku do pracowników niepełnosprawnych występują ograniczenia w możliwości zlecania wyjazdu w podróż służbową?
Do zakładu pracy, w którym produkowane są artykuły spożywcze, m.in. hermetycznie pakowane (technologia produkcji jest ściśle strzeżona przez pracodawcę), zgłosili się inspektorzy Państwowej Inspekcji Pracy. Inspektorzy pracy przedstawili się, okazali legitymacje służbowe oraz upoważnienie do przeprowadzenia kontroli. Kontrolujący chcieli wejść do wszystkich pomieszczeń pracy. Pracodawca zażądał od inspektorów pracy okazania aktualnej książeczki sanepidu lub zaświadczenia lekarskiego potwierdzającego, że kontrolujący są zdrowi. Polecił też pracownikom, aby przygotowali specjalne zobowiązanie dotyczące zachowania tajemnicy przedsiębiorstwa przez inspektorów pracy. Następnie pracodawca przedstawił je kontrolującym do podpisu, postawił też warunek, że w przypadku niepodpisania zobowiązania nie pozwoli rozpocząć czynności kontrolnych. Inspektorzy nie przedstawili książeczki sanepidu, odmówili podpisania sporządzonego przez pracodawcę zobowiązania. Pracodawca nie wpuścił inspektorów pracy na teren zakładu pracy. Czy pracodawca postąpił słusznie, zabraniając inspektorom pracy rozpoczęcia czynności kontrolnych? Czy grożą mu w związku z tym jakiekolwiek konsekwencje?
Pracownik, zawierając umowę o pracę, zobowiązuje się do pozostawania w
dyspozycji pracodawcy w określonym miejscu i czasie. Pracodawca
natomiast ma obowiązek zorganizować pracownikowi pracę oraz wypłacić za
nią umówione wynagrodzenie. Czas, przez jaki pracownik pozostaje w
dyspozycji pracodawcy w poszczególnych dniach i godzinach, powinien być
określony w wewnętrznych aktach prawnych ustalających systemy i
rozkłady czasu pracy oraz okres rozliczeniowy czasu pracy obowiązujące
u danego pracodawcy. Na ogół jest to regulamin pracy, układ zbiorowy
pracy lub obwieszczenie. Zdarzają się jednak sytuacje, w których pracownik nieobecny w ustalonym
miejscu i czasie nie poniesie konsekwencji swojej nieobecności.
Pracownik zawiadomił nas rano, że korzysta w tym dniu z urlopu na żądanie. Ponieważ około południa wystąpiła w zakładzie awaria, nakazaliśmy pracownikowi natychmiastowe stawienie się do pracy. Pracownik jednak nie wykonał tego polecenia, stwierdzając, że nie musi wracać do pracy, ponieważ jest to urlop na żądanie. Czy pracownik miał rację, a jeśli nie, to czy możemy rozwiązać z nim umowę o pracę?
Tadeusz J. Zając, Główny Inspektor Pracy, podjął w br. akcję "Absurdy prawa", której celem było wskazanie przepisów stwarzających najwięcej problemów interpretacyjnych. Okazuje się, że największe trudności sprawiają przepisy dotyczące czasu pracy, wynagrodzeń, urlopu wypoczynkowego, szkoleń okresowych oraz służby bhp.
Jestem zatrudniony w dwóch zakładach pracy. W jednej firmie jestem pomocnikiem magazyniera, w drugiej – pracuję jako portier. Zachorowałem i dostałem 8 dni zwolnienia lekarskiego, które okazałem tylko w firmie, gdzie pracuję jako magazynier. W firmie, w której jestem portierem, zwolnienia nie okazałem i dalej przychodziłem do pracy, bo uważałem, że praca portiera (siedząca) nie ma wpływu na stan mojego zdrowia. Czy postąpiłem prawidłowo?