Jestem menedżerem, który większą część czasu zawodowego poświęca na spotkania, rozmowy i narady. Nie ukrywam, że mam problem ze słuchaniem innych, gdy nie zgadzam się z tezami zawartymi w wypowiedziach. Ogólnie mówię dużo, łapię się często na tym, że przerywam innym lub nie daję dojść do głosu. Po czasie, kiedy analizuję sytuację, dochodzę do wniosku, że tak naprawdę nie wiem, co druga strona chciała mi powiedzieć. Muszę przyznać, że utrudnia mi to skuteczną komunikację. Co mam zrobić, żeby lepiej słuchać?
Jestem zatrudniony w dwóch zakładach pracy. W jednej firmie jestem pomocnikiem magazyniera, w drugiej – pracuję jako portier. Zachorowałem i dostałem 8 dni zwolnienia lekarskiego, które okazałem tylko w firmie, gdzie pracuję jako magazynier. W firmie, w której jestem portierem, zwolnienia nie okazałem i dalej przychodziłem do pracy, bo uważałem, że praca portiera (siedząca) nie ma wpływu na stan mojego zdrowia. Czy postąpiłem prawidłowo?
Zarządzanie poprzez wartości to uzupełnienie klasycznych metod i teorii zarządzania. Istnieje wiele teorii zarządzania, po co więc zarządzanie przez wartości i czym różni się od zarządzania poprzez cele, zarządzania poprzez motywowanie, kompetencje czy controlling? Zarządzanie poprzez wartości, w odróżnieniu od innych teorii zarządzania, bardzo głęboko dotyka tej sfery naszego życia, która jest dla nas najcenniejsza – sfery etycznej i moralnej.
Mam dobre pomysły, znam się na tym, co robię i wiem, że stać mnie na więcej. Niestety, czuję się niedoceniany przez przełożonego. Po kilku latach ciężkiej pracy mam przeczucie, że szef nie do końca zdaje sobie sprawę, że większość sukcesów naszego działu było wynikiem moich działań i zaangażowania. Mimo mojego dużego doświadczenia nigdy nie zostałem wydelegowany jako przedstawiciel firmy na coroczny prestiżowy kongres naszej branży, na czym mi bardzo zależało. Młodsi stażem koledzy szybciej awansują i dostają ciekawsze projekty. Wszystko to sprawia, że zmniejsza się moje zaangażowanie i innowacyjne podejście do pracy.
Wysłałem 4 pracowników w kilkudniową podróż służbową. Nocleg zapewniłem im w hotelu. Na miejscu okazało się, że przez pomyłkę zostały dla nich zarezerwowane pokoje „małżeńskie”, tzn. dwa pokoje, a w każdym po jednym dwuosobowym łóżku. Pracownicy odmówili noclegu w takich warunkach i udali się do innego hotelu (w tym już nie było innych wolnych pokoi). Po powrocie z delegacji przedstawili mi rachunek za pobyt i okazało się, że hotel, w którym nocowali, był znacznie droższy, od tego, który ja im zarezerwowałem. Czy mogę odmówić zwrotu kosztów za nocleg?
Pracownicy ochrony naszego sklepu podczas służbowej interwencji wdali się w bójkę z klientem. W związku z tym zostali przewiezieni do komisariatu policji, aby złożyć wyjaśnienia. Tego dnia (środa) mieli zaplanowane 10 godzin pracy od 6.00 do 16.00, a pracę faktycznie wykonywali w godz. od 6.00 do 15.00. Później pojechali do komisariatu, który opuścili o godz. 19.00. Pracownicy żądają, aby zaliczyć im do czasu pracy 4 godziny między 15.00 a 19.00, które spędzili na wyjaśnianiu zajścia. Czy mają rację?
Dziś często mówi się o tym, że bez wystarczająco rozwiniętych kompetencji miękkich menedżer nie jest w stanie efektywnie zarządzać swoim zespołem. Zależy mi na tym, aby być skutecznym menedżerem. Nieustannie więc doskonalę swój styl zarządzania zespołem. W związku z powyższym zainteresowałem się ostatnio możliwościami rozwoju własnych kompetencji miękkich. Niestety, nie bardzo wiem, od czego zacząć. W szczególności chciałbym dowiedzieć się, czy jest jakaś metoda ich rozwoju, która jest szczególnie godna polecenia menedżerowi.
Chcemy wyznaczyć w zakładzie pracownika do udzielania pierwszej pomocy. Pracownik, któremu zaproponowaliśmy tę funkcję, nie wyraził na to zgody. Tłumaczył się tym, że wychowuje dziecko w wieku do 4 lat i nie chce mieć dodatkowych obowiązków. Czy pracownik może odmówić bycia odpowiedzialnym za udzielanie pierwszej pomocy? Czy powód podany przez pracownika jest wystarczający? Zależy nam na tym, aby ten pracownik był odpowiedzialny za udzielanie pierwszej pomocy, ponieważ ma ukończony w tym zakresie odpowiedni kurs.
Pracownica wróciła z urlopu wypoczynkowego 21 maja 2009 r. i poinformowała nas, że 4 kwietnia 2009 r. wyszła za mąż. Dostarczyła skrócony akt małżeństwa. Zgodnie z treścią aktu małżeństwa z chwilą wstąpienia w związek małżeński przyjęła nazwisko męża. Powinniśmy zmienić dane identyfikacyjne tej osoby w ZUS. Jednak mamy wątpliwość, od jakiej daty? Czy powinniśmy skorygować wszystkie dokumenty złożone za pracownicę do ZUS po 4 kwietnia 2009 r., tj. po dacie wstąpienia w związek małżeński, czy wiążąca jest dla nas data 21 maja 2009 r., czyli chwila otrzymania skróconego odpisu aktu małżeństwa? W jaki sposób dokonać zmiany w ZUS? Czy powinniśmy wyrejestrować pracownicę z ubezpieczeń społecznych, a następnie zgłosić ją ponownie do tych ubezpieczeń z nowym nazwiskiem, czy powinniśmy dokonać tej zmiany w innej formie?
Jestem osobą umotywowaną do pracy nad rozwojem własnych umiejętności menedżerskich. Oprócz uczęszczania na odpowiednie szkolenia staram się poświęcać czas na lekturę poradników dla menedżerów, które opisują, w jaki sposób warto zarządzać zespołem i komunikować się z podwładnymi, aby osiągać pożądane wyniki. Czasami jednak mam wrażenie, że lektura tych poradników w niczym mi tak naprawdę nie pomaga, że treści zawarte w nich są często dyskusyjne, a niekiedy wręcz nieżyciowe. Zastanawiam się, czy jest tak, że to ja nie potrafię zrozumieć przesłania tych lektur, czy też owe lektury upowszechniają rady, z których nie warto po prostu korzystać.
Prowadzę firmę remontową. Moi pracownicy remontowali mieszkanie klientki. Zgodnie z umową, remont miał polegać na pomalowaniu ścian i wycyklinowaniu podłogi. Na prośbę klientki malarze, po zakończeniu powierzonych im zadań, zainstalowali urządzenia sanitarne. W związku z tym, że instalacja została wykonana wadliwie, właścicielka mieszkania żąda od mojej firmy odszkodowania. Czy jestem odpowiedzialny za tę szkodę?