Urodzony lider czy p.o. przywódcy
REKLAMA
Nikt nie chce być wykluczony, gorszy, bez szansy na stanie się liderem. Dlatego tak ciepło przyjęliśmy dzieła Daniela Golemana dotyczące inteligencji emocjonalnej. Goleman odkrył mianowicie, że w osiągnięciu sukcesu większą rolę odgrywa inteligencja emocjonalna, a nie racjonalna. A zarządzania emocjami można się uczyć, ćwiczyć je i doskonalić. Przywództwo zaś w dużej mierze bazuje na cechach utożsamianych z inteligencją emocjonalną.
Gdybyśmy zaś przyjęli, że przywództwo jest dziedziczne, wszystkie szkolenia z tzw. leadership trzeba byłoby uznać za oszustwo. A w każdym razie dobre tylko dla tych, którzy z natury i tak są predestynowani, aby iść na czele.
Treść jest dostępna bezpłatnie,
wystarczy zarejestrować się w serwisie
Załóż konto aby otrzymać dostęp do pełnej bazy artykułów oraz wszystkich narzędzi
Posiadasz już konto? Zaloguj się.REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat