REKLAMA
Zarejestruj się
REKLAMA
Związek Powiatów Polskich zaproponował podwyżki dla pracowników samorządowych – od 666 zł do 3132 zł. Samorządowcy chcą też wprowadzenia mechanizmu uzależniającego waloryzację wynagrodzeń od wzrostu płacy minimalnej.
Związek Powiatów Polskich wydał negatywną opinię do projektu nowelizacji rozporządzenia w sprawie wynagradzania pracowników samorządowych. Według samorządowców propozycja MRPiPS prowadzi m.in. do spłaszczenia wynagrodzeń pomiędzy pracownikami o najniższych i najwyższych kwalifikacjach.
Pracownik korzystający z urlopu wypoczynkowego nie może być z tego powodu poszkodowany finansowo. Dlatego zasadą jest, że za czas urlopu pracownikowi przysługuje wynagrodzenie, jakie by otrzymał, gdyby w tym czasie pracował. Do prawidłowego obliczenia wynagrodzenia za czas urlopu niezbędne jest ustalenie podstawy wymiaru takiego wynagrodzenia.
Rząd pracuje nad zmianą przepisów rozporządzenia w sprawie wynagradzania pracowników samorządowych. Zwiększy się poziom wynagrodzenia zasadniczego pracowników samorządowych.
REKLAMA
Pracodawca powinien równo traktować pracowników. Zasada ta dotyczy także ich wynagradzania – za jednakową pracę pracownicy powinni otrzymać jednakowe wynagrodzenie. Czy zawsze?
Rada Ministrów przyjęła projekt nowelizacji rozporządzenia w sprawie zasad wynagradzania pracowników niebędących członkami korpusu służby cywilnej zatrudnionych w urzędach administracji rządowej i pracowników innych jednostek. Zamiast funduszu premiowego środki finansowe będą mogły być przeznaczone na regulację wynagrodzeń pracowników.
Wynagrodzenie urlopowe ma zapewnić pracownikowi za czas urlopu wypoczynkowego takie same przychody, jakie by otrzymał, gdyby w tym czasie pracował. Koniec sezonu urlopowego 2023 r. to czas, w którym wielu pracowników zastanawia się, czy dział kadr prawidłowo wyliczył wynagrodzenie za czas urlopu, z którego właśnie wrócili. Wyjaśniamy wątpliwości.
REKLAMA
Zadowolenie z pracownika, większe kompetencje i staż pracy - oto trzy najważniejsze powody według pracowników, za które powinna należeć się podwyżka. Jednak tylko 38% zatrudnionych w Polsce, zgłasza się po wyższe wynagrodzenie do pracodawcy.
REKLAMA