W naszej firmie każdy pracownik może podzielić się swoimi uwagami z prezesem firmy, wysyłając do niego maila ze specjalnego adresu mailowego. Ostatnio prezes poprosił mnie o rozmowę i pokazał maila, którego moi pracownicy wysłali, by poskarżyć się, jak bardzo źle ich traktuję. Nie ukrywam, że byłam bardzo zaskoczona, gdyż, po pierwsze, źle zinterpretowali moje zachowanie, a po drugie, nie mówili mi, że nie podoba im się to, jak zarządzam zespołem. Czy mam udawać, że o niczym nie wiem, czy jednak porozmawiać z zespołem?
Rozmowy, e-maile, raporty, telefony, zebrania to wszystko elementy komunikowania się z innymi osobami, które pochłaniają gros naszego czasu pracy. Wynika z tego, że komunikacja to podstawowe narzędzie służące do wykonywania zadań w firmie.
Jednostka jako pracodawca, zawierając umowę cywilnoprawną i ustalając wysokość ryczałtu samochodowego, bierze pod uwagę również czas pracy pracownika oraz możliwość korzystania z samochodu prywatnego do celów służbowych. Czy rozliczając ryczałt samochodowy pracownikowi pracującemu na 1/2 etatu pomniejsza się ryczałt za każdy dzień roboczy, który był dniem wolnym od pracy? Czy dzień, kiedy pracownik zgodnie z zawartą umową nie świadczy pracy i który jest jego dniem wolnym, traktować jako jego nieobecność?
PROBLEMJestem menedżerem w średniej wielkości firmie produkcyjnej. Ostatnio powtarzają się problemy związane z jedną z moich podwładnych. Pozornie są banalne, ale zaczynają negatywnie wpływać na pozostałe osoby w zespole. Nikt nie lubi być wyrywany w wolny dzień z łóżka o siódmej rano, bo koleżanka zaspała na swój dyżur. Myślałem, że rozmowa na temat spóźnienia nie jest konieczna, bo przecież każdy wie, że nie powinno się to zdarzać. Chyba jednak myliłem się w tej kwestii. Jak rozmawiać o takich sprawach z pracownikami, by nie trąciło to banałem?
PROBLEM
Jestem menedżerem dużego działu firmy usługowej. Od kilku miesięcy mam podwładnego, który stwarza wiele problemów, szczególnie, kiedy mamy pracę do zrobienia „na wczoraj”. Pracownik ten pracuje bardzo powoli, choć trzeba przyznać, że także bardzo dokładnie. Dużo czasu traci jednak na podejmowanie decyzji, waha się i bardzo długo zastanawia przy każdej najmniejszej sprawie. Sprawdza po dwa, trzy razy każde pismo, które wysyła, niezależnie od stopnia jego ważności. Być może powinienem wysłać go na badania lekarskie, a może właściwsze byłoby wysłanie go na odpowiednie szkolenie?