Rząd o skróceniu czasu pracy. 4 dni w tygodniu. Nie w 2024 r. A więc kiedy? [Nowelizacja kodeksu pracy]
REKLAMA
REKLAMA
Uważam, że to już jest ten czas, żeby w perspektywie najbliższych kilku lat tydzień pracy faktycznie skrócić do czterech dni - powiedziała w czwartek na kongresie Impact '24 w Poznaniu szefowa resortu pracy, rodziny i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk. Wcześniej deklarowała, że stanie się to do końca kadencji Sejmu (kończy się w 2027 r.)
REKLAMA
Ministerstwo pracy potwierdza: W kilka lat mamy intencję skrócenie czasu pracy do 4 dni [nowelizacja kodeksu pracy do 2027 r.]
Co wiemy dziś o skróceniu czasu pracy do 4 dni?
1) W swoim wystąpieniu poświęconym m.in. wyzwaniom stojącym przed rynkiem pracy i polityką społeczną Dziemianowicz-Bąk podkreśliła wagę debaty dotyczącej skrócenia tygodnia pracy do czterech dni.
2) "W stosunkowo dobrej sytuacji gospodarczej, przy niskim bezrobociu i przy oczekiwaniu społecznym ze strony przede wszystkim młodych ludzi, postulat czasu na życie, czasu na rozwój, czasu dla rodziny, jest postulatem, który musi być traktowany poważnie. W MRPiPS traktujemy go poważnie i uważam, że to już jest ten czas, żeby w perspektywie być może nie miesiąca, być może nie roku, ale najbliższych kilku lat, ten tydzień pracy faktycznie do czterech dni skrócić".
3) Zwróciła uwagę na konflikt pokoleniowy pomiędzy dzisiejszymi 40-latkami czy 60-latkami a ludźmi w wieku 20-30 lat. "Młode pokolenie pracę, w odróżnieniu od mojego pokolenia, pokolenia moich rodziców, nie traktuje jako podstawowego obszaru życia, ale traktują jako jedną z ważnych części życia. Części, którą należy jednak móc pogodzić z życiem rodzinnym, z rozwojem własnym, z pasją, z innymi fascynacjami".
4) "Moim zdaniem racja pod tym względem leży po stronie młodego pokolenia i to młode pokolenie jest generatorem zmiany, na którą musimy się przygotować organizując rynek pracy, organizując politykę zatrudnienia, organizując politykę społeczną"
Skrócenie czasu pracy wiąże się (być może) z AI
Minister mówiła również o rewolucji technologicznej związanej z wykorzystaniem sztucznej inteligencji i jej wpływu na rynek pracy.
"Skoro oddajemy władzę algorytmom, skoro te algorytmy mają decydować o tym, czy pracownik otrzyma premie, jak liczyć jego czas pracy, to musimy zbudować mechanizmy społecznej kontroli nad tymi algorytmami. Społecznej, tzn. państwowej, ustawodawczej, tzn. także kontroli związków zawodowych, środowisk pracowniczych, samych pracowników czy pracodawców".
Dwa warianty skrócenia czasu pracy do 2027 r.
We wcześniejszych wypowiedziach min. Dziemianowicz-Bąk i inni przedstawiciele rządu mówili o dwóch wariantach nowelizacji Kodeksu pracy:
Wariant 1 Skracamy podstawowy tydzień prac do 4 dni (dotyczy pracodawców, w których obecnie tydzień pracy, to 5 dni - osobne regulacji musiałyby powstać dla firm pracujących w trybie ciągłym np. gastronomia, stacje benzynowe, elektrownie).
Wariant 2 Zostaje 5 dni pracy w tygodniu (dotyczy pracodawców, w których obecnie tydzień pracy, to 5 dni). Ale nie 8 godzin pracy każdego dnia, a 7 godzin.
Nasz portal o skróceniu tygodnia pracy
W Infor.pl temat pilotuje Zbigniew Biskupski Polecamy jego artykuły:
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat