Jak współpracować z szefem-obcokrajowcem
REKLAMA
REKLAMA
Szefa zawsze się boimy. Wszyscy wiedzą też, że strach ma wielkie oczy, a oswojenie go pozwala nad nim zapanować. Dlatego właśnie, gdy przyjdzie nam pracować pod kierownictwem menedżera z zagranicy, musimy najpierw oswoić się z tą myślą, a potem dowiedzieć się jak najwięcej o jego kraju, zwyczajach, kulturze, organizacji i systemie pracy.
Z pewnością inaczej będzie nam się pracowało z Azjatą, a inaczej z Europejczykiem czy Amerykaninem. Na pewno z każdym z nich można znaleźć wspólny język i nić porozumienia, ale można też popaść w głęboki konflikt.
Najłatwiej z Europejczykiem i Amerykaninem
Nie sposób opisać cech charakterystycznych dla przedstawicieli wszystkich narodów świata, w tym krajów, z którymi Polacy najczęściej współpracują na płaszczyźnie biznesowej. Oczywiście, nietrudno zauważyć, że Polakom najłatwiej porozumieć się z Europejczykami. I co ciekawe - stanowimy doskonały pomost pomiędzy Wschodem i Zachodem. Dobrze dogadujemy się zarówno z Ukraińcami, Litwinami, Rosjanami czy Słowakami, jak i Niemcami, Francuzami, Austriakami, Włochami czy Hiszpanami.
Nie brakuje nam również podstawowej wiedzy na temat obyczajowości i kultury konkretnych i punktualnych Niemców, zaradnych Austriaków, chaotycznych Francuzów, głośnych Hiszpanów czy bezstresowych Włochów. Bez najmniejszych problemów dajemy sobie również radę w kontaktach ze skorumpowanymi nieco Białorusinami i Ukraińcami.
Trochę gorzej wypadamy, gdy przyjdzie nam współpracować z szefem amerykańskim, kanadyjskim, brytyjskim, szwedzkim czy norweskim.
Trudniej z Azjatą
Poważnym wyzwaniem dla wielu osób jest natomiast współpraca z menedżerem pochodzącym z Azji - np. Koreańczykiem, Chińczykiem, Japończykiem. By ją ułatwić, przygotowaliśmy krótki przewodnik po dalekowschodniej etykiecie i obyczajach:
- Azjaci - w myśl konfucjańskiej zasady dążenia do harmonii - zwracają uwagę na pozytywne strony danej sprawy i koncentrują się raczej na wspólnych szansach rozwiązania problemu. Tymczasem my zazwyczaj kierujemy swoją uwagę na niedociągnięcia i braki.
- Wietnamczycy są bardziej otwarci od Koreańczyków, Chińczyków, Japończyków czy Hindusów. Zwłaszcza Chińczycy są bardzo zamknięci.
- Podając jakiś przedmiot, powinniśmy to robić obiema rękami, gdyż jest to oznaka dobrego wychowania i szacunku.
REKLAMA
- Przy powitaniu trzeba lewą ręką chwycić trochę poniżej przegubu swoją wyciągniętą prawą dłoń. Wypada także pamiętać o lekkim ukłonie przy powitaniu (schyleniu całego tułowia, a nie zwykłym skinieniu głową). Będzie to bardzo dobrze widziane.
- Podając coś w trakcie posiłku (filiżanka, dzbanek), drugą ręką należy podtrzymywać naczynie od spodu. Ruchy wykonywane podczas podawania przedmiotów powinny być opanowane i spokojne.
- Podawanie czegokolwiek lewą ręką uważane jest za niegrzeczne. Także wizytówki należy dawać i przyjmować oburącz.
- Azjaci - jeżeli mają wybór - preferują zawsze kuchnię własnego kraju. Jeżeli musimy korzystać z kuchni europejskiej, unikajmy podawania serów żółtych i pleśniowych, których nie znoszą.
- Pamiętajmy, że w przypadku spotkań biznesowych w restauracjach wśród Azjatów panuje zasada, że obietnice i deklaracje składane podczas posiłków można traktować poważnie.
- Pracując z menedżerami z Dalekiego Wschodu warto nauczyć się jeść pałeczkami. To bardzo przydatna umiejętność.
- Przy zajmowaniu miejsca przy stole zawsze obowiązuje zasada hierarchii. Osoba najważniejsza otrzymuje honorowe miejsce.
- Harmonia i dobra atmosfera są bardzo ważne dla społeczeństw konfucjańskich. Jeżeli więc osoba zaproszona do restauracji lub nasz szef zjada posiłek w milczeniu, wypada zrobić to samo.
- Jednym z najbardziej niegrzecznych gestów w kulturze Azji jest wycieranie nosa przy stole. W ogóle nie wypada robić tego publicznie, lecz tylko w odosobnieniu. Osoby z katarem nie powinny więc uczestniczyć w spotkaniach biznesowych z Koreańczykami, Japończykami czy Chińczykami.
- Również podczas pobytu w hotelu trzeba pamiętać o hierarchii. Najwyższy rangą menedżer zajmuje najlepszy pokój, osoby mu podległe - pokoje gorsze na tym samym lub niższym piętrze (w żadnym wypadku na wyższym).
- Jeżeli chodzi np. o Koreańczyków to nie powinni oni nigdy mieszkać na piętrze czwartym, ponieważ czwórka jest w Korei liczbą pechową (w języku koreańskim czwórka - sa - to homofon słowa „śmierć”).
- Warto pamiętać, że negocjacje z Azjatami bywają trudne, m. in. z uwagi na powracanie do zakończonych już punktów rozmów, nagłe zwroty w negocjacjach, nadmierną emocjonalność.
- W przypadku Koreańczyków dobrze jest też uodpornić się i przygotować na tempo codziennej pracy z nimi. Jest to przeważnie bardzo duży pośpiech.
- Dla Koreańczyków wymiana wizytówek jest bardzo ważną czynnością. Treść naszej wizytówki zadecyduje o tym, jak będziemy traktowani. Bez wizytówek nie można uczestniczyć w biznesowym spotkaniu. Bezwzględnie należy mieć je zawsze przy sobie.
- Wymieniając wizytówki należy przyjmować i podawać kartonik oburącz, tekstem skierowanym do przyjmującego. Z treścią otrzymanej wizytówki należy zapoznać się od razu. Nigdy nie należy chować jej do kieszeni czy portfela, tylko położyć ją w widocznym miejscu (np. na stole) tak, aby przez cały czas trwania spotkania pozostawała w zasięgu wzroku. Nie wolno zginać wizytówki ani nic na niej pisać.
- W kontaktach osobistych z Azjatami należy zachować dystans fizyczny. Zbytnia bliskość fizyczna czy np. poklepywanie po ramieniu są akceptowane tylko pomiędzy bliskimi przyjaciółmi.
- Koreańczycy bardzo angażują się w pracę. Przełożeni w firmach koreańskich mają o wiele większą władzę nad podwładnymi niż w firmach europejskich czy amerykańskich. Panuje silne przekonanie, że nie powinno się wychodzić z pracy przed szefem, a czas wolny po godzinach najlepiej spędzać z kolegami z pracy.
- Koreańczycy jako pracodawcy są niezwykle wymagający. W stosunku do siebie bardzo nie lubią pośpiechu i napiętych terminów, natomiast często wymagają tego od swoich partnerów. Są bardzo punktualni.
- W czasie rozmowy z azjatyckim szefem lub kontrahentem musimy starannie kontrolować swoje emocje i mimikę twarzy, nie powinniśmy okazywać zniecierpliwienia i złości. Należy unikać podnoszenia głosu oraz werbalnych konfrontacji.
- Patrzenie komuś w oczy, przez kulturę Azji często uważane jest za oznakę zbytniej śmiałości czy wręcz arogancji.
- W czasie rozmowy nie wolno mieć na sobie okularów słonecznych.
- Społeczeństwo konfucjańskie charakteryzuje ogromny szacunek do osób starszych. W biznesie młody wygląd i młody wiek bardzo przeszkadzają. Podobnie jak kobiety, do kontaktów z partnerem koreańskim nie powinni być więc wyznaczani najmłodsi pracownicy.
- Chcąc zrobić Koreańczykowi prezent imieninowy, pamiętajmy, że prezentem uznanym przez niego za szczęśliwy będzie prezent składający się z parzystej liczby przedmiotów. Bezwzględnie nie mogą to jednak być pechowe cztery przedmioty lub ich wielokrotność.
- W przypadku Koreańczyków w dokumentach i korespondencji nie należy używać koloru czerwonego. W kulturze koreańskiej jest to kolor śmierci, czerwienią pisze się o zmarłych. Z kolei kolor biały jest w Korei kolorem żałoby.
- Menedżerowie z Dalekiego Wschodu także w Polsce przestrzegają zasad feng shui zarówno w budownictwie przemysłowym, jak i urządzaniu biur. Warto więc zapoznać się choćby z jego podstawowymi zasadami.
zebrała
Małgorzata Szafarz
Portal Nowebiuro.pl
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat