Pracownik zawiadomił nas rano, że korzysta w tym dniu z urlopu na żądanie. Ponieważ około południa wystąpiła w zakładzie awaria, nakazaliśmy pracownikowi natychmiastowe stawienie się do pracy. Pracownik jednak nie wykonał tego polecenia, stwierdzając, że nie musi wracać do pracy, ponieważ jest to urlop na żądanie. Czy pracownik miał rację, a jeśli nie, to czy możemy rozwiązać z nim umowę o pracę?
Pracownik zawiadomił nas rano, że chce skorzystać w tym dniu z urlopu na żądanie. Ponieważ około południa wystąpiła w zakładzie awaria, nakazaliśmy pracownikowi natychmiastowe stawienie się do pracy. Pracownik jednak nie wykonał tego polecenia, stwierdzając, że nie musi stawiać się w pracy, ponieważ ma urlop na żądanie. Czy pracownik miał rację, a jeśli nie, to czy możemy rozwiązać z nim umowę o pracę?
Jeden z naszych pracowników 6 sierpnia 2009 r. wyjechał nad morze na 21-dniowy urlop wypoczynkowy. Niestety, 3 dni po tej dacie, z uwagi na niespodziewaną absencję chorobową zastępującej go osoby, grożącą wstrzymaniem procesu produkcyjnego, zostaliśmy zmuszeni odwołać go z tego urlopu. Jakie w związku z tym koszty powinniśmy mu zwrócić? Jeśli pracownik miałby później możliwość kontynuowania przerwanego urlopu, to czy jesteśmy zobowiązani do zrekompensowania mu kosztu ponownego dojazdu do miejscowości, w której ma wykupione wczasy?