Niektórzy pracownicy naszego zakładu pracują w podstawowym systemie czasu pracy przez 5 dni w tygodniu od wtorku do soboty. Poniedziałki i niedziele mają wolne. Czy powinniśmy oddać tym pracownikom dodatkowy dzień wolny za jedno ze świąt wielkanocnych, które przypada w poniedziałek 5 kwietnia br.? Jak w takim przypadku postąpić z niepełnoetatowcami, którzy mają wolne niedziele, poniedziałki, wtorki i środy, a pracują w pozostałe dni?
Tadeusz J. Zając, Główny Inspektor Pracy, podjął w br. akcję "Absurdy prawa", której celem było wskazanie przepisów stwarzających najwięcej problemów interpretacyjnych. Okazuje się, że największe trudności sprawiają przepisy dotyczące czasu pracy, wynagrodzeń, urlopu wypoczynkowego, szkoleń okresowych oraz służby bhp.
Jestem kadrową w niewielkiej firmie. Jedna z naszych pracownic po urlopie macierzyńskim powróciła do pracy. Przedstawiła zaświadczenie, że karmi dziecko piersią. Jest zatrudniona na pełny etat, a więc przysługują jej dwie półgodzinne przerwy na karmienie. Pracownica na swój wniosek korzysta z przerwy na karmienie łącznie i przychodzi do pracy godzinę później. Na liście obecności wpisuje czas rozpoczęcia pracy godz. 9.00 (zamiast jak inni pracownicy 8.00) i czas zakończenia godz. 16.00. Czy jest to prawidłowe? Jeżeli tak, to jak w takim razie klasyfikować 5 godzin w tygodniu, których brakuje jej w harmonogramie, czy jako inną nieobecność usprawiedliwioną? Moje drugie pytanie dotyczy innej pracownicy zatrudnionej w wymiarze 3/4 etatu, która również karmi dziecko piersią. Pracownica wykonuje swoją pracę 5 razy w tygodniu po 6 godzin. Czy przysługuje jej przerwa na karmienie, jeśli tak, to w jakim wymiarze?
Kilku pracowników mojej firmy pozostaje w pracy po swoich godzinach pracy. Czasami wykonują pracę na rzecz firmy, ale często zostają w pracy bez naszej wiedzy. Są osoby, które przychodzą do pracy dużo wcześniej przed godziną rozpoczęcia pracy (chociażby ze względów komunikacyjnych). Czy w takich przypadkach mogę zostać zobowiązany do uznania, że pracowali oni w godzinach nadliczbowych (mamy elektroniczny system rejestracji godzin wejścia i wyjścia na teren zakładu pracy, a więc dokładnie wiadomo, w jakich godzinach pracownicy przebywali na terenie zakładu pracy)? Czy wydruki z tego systemu po pewnym czasie mogą stać się dowodem potwierdzającym pracę w godzinach nadliczbowych, nawet jeśli taka praca faktycznie nie była wykonywana? Jak uniknąć takich sytuacji?
Pracownicy zatrudnieni w naszej firmie wykonują pracę w systemie 3-zmianowym, tj. w godz. od 6.00 do 14.00, w godz. od 14.00 do 22.00, a następnie w godz. od 22.00 do 6.00. Pracując przy linii produkcyjnej korzystają z odzieży roboczej i ochronnej. Czy możemy im nakazać przychodzenie do pracy 15 minut wcześniej, aby przez ten czas mogli się przebrać i zacząć pracę równo o godzinie rozpoczęcia danej zmiany, tj. np. o 6.00? Czy czas poświęcony przez pracowników na przekazanie zmiany zalicza się do ich czasu pracy?
Zatrudniamy na podstawie umowy o pracę sprzątaczki, które wykonują pracę w budynkach należących do naszych kontrahentów. Zastanawiamy się nad wprowadzeniem dla niektórych z tych pracownic ryczałtu za godziny nadliczbowe. Słyszeliśmy jednak, że i tak będą mogły domagać się wypłaty od nas należności z tytułu pracy w godzinach nadliczbowych przekraczających przyznany ryczałt. Czy to prawda, a jeżeli tak, to jak się bronić przed zarzutami pracownic, skoro nie prowadzimy im ewidencji czasu pracy i czy w takim razie wprowadzanie takiego ryczałtu ma sens?