Pracownik, zawierając umowę o pracę, zobowiązuje się do pozostawania w
dyspozycji pracodawcy w określonym miejscu i czasie. Pracodawca
natomiast ma obowiązek zorganizować pracownikowi pracę oraz wypłacić za
nią umówione wynagrodzenie. Czas, przez jaki pracownik pozostaje w
dyspozycji pracodawcy w poszczególnych dniach i godzinach, powinien być
określony w wewnętrznych aktach prawnych ustalających systemy i
rozkłady czasu pracy oraz okres rozliczeniowy czasu pracy obowiązujące
u danego pracodawcy. Na ogół jest to regulamin pracy, układ zbiorowy
pracy lub obwieszczenie. Zdarzają się jednak sytuacje, w których pracownik nieobecny w ustalonym
miejscu i czasie nie poniesie konsekwencji swojej nieobecności.
Pracownik zawiadomił nas rano, że korzysta w tym dniu z urlopu na żądanie. Ponieważ około południa wystąpiła w zakładzie awaria, nakazaliśmy pracownikowi natychmiastowe stawienie się do pracy. Pracownik jednak nie wykonał tego polecenia, stwierdzając, że nie musi wracać do pracy, ponieważ jest to urlop na żądanie. Czy pracownik miał rację, a jeśli nie, to czy możemy rozwiązać z nim umowę o pracę?
Jak wynika z tegorocznych wyników badań Ergotest 2009, pracodawcy nie dbają o prawidłową organizację i wyposażenie stanowiska pracy pracowników. Pracownicy skarżą się na niedostosowane do swoich potrzeb krzesło czy zbyt małą przestrzeń roboczą. Ponad 40 proc. pracowników nie ma możliwości regularnego korzystania z przysługującej im przerwy po każdej godzinie pracy z komputerem, a ponad jedna trzecia deklaruje, że pracodawca, nie partycypował w kosztach zakupu okularów korygujących wzrok, koniecznych do pracy z monitorem ekranowym.