Dopłata roczna, niewypłacona uczestnikowi PPK mimo nabycia do niej prawa, może trafić na jego rachunek w roku następnym. Przepis wprowadzający taką możliwość wejdzie w życie 21 listopada 2022 r., ale z mocą od 1 lipca 2019 r., co pozwoli odzyskać zaległe dopłaty osobom, które - nie ze swojej winy - do tej pory ich nie otrzymały.
Wykorzystując dostępne w internecie kalkulatory PPK, można wyliczyć, że – odkładając tylko 56 zł miesięcznie – w ciągu roku zgromadzimy 1666 zł. Gdybyśmy chcieli te pieniądze odkładać samodzielnie w innym produkcie, oszczędzilibyśmy ok. 650–680 zł. Udział pracodawcy i dopłaty od państwa powodują więc, że zyskujemy dużo więcej – mówi Joanna Załęska, dyrektor biura PPK w Compensie.
– Przepisy dotyczące kwestii technicznych, np. terminów wpłat lub innych rozwiązań, które mogą ułatwiać bądź utrudniać życie pracodawcom, trzeba zrewidować i zmienić, żeby spełniały swoją funkcję jeszcze lepiej – zapowiada Robert Zapotoczny, prezes spółki PFR Portal PPK. Taki przegląd ma być zrobiony do końca 2022 roku. W PPK uczestniczy 2,3 mln osób, które w ciągu 2,5 roku oszczędziły łącznie ponad 8 mld zł. Reforma programu ma zachęcić kolejnych zatrudnionych do partycypacji w PPK. Na przełomie pierwszego i drugiego kwartału 2023 roku ma zostać uruchomiony ponowny powszechny zapis do PPK wszystkich zatrudnionych.
W przypadku przejęcia pracowników innego podmiotu zatrudniającego, ważne jest, czy miała miejsce sukcesja, obejmująca PPK. Jeśli nie, istotne jest, czy podmiot, który przejął pracowników, ma już zawartą umowę o zarządzanie PPK.