W naszej firmie zatrudnionych jest około 350 pracowników. Dział kadr i płac nie zawsze może zdążyć na czas z rozliczeniem czasu pracy (dokonać obliczeń, który z pracowników ma wypracowane nadgodziny i ile ich jest). Dzieje się tak dlatego, że dla wszystkich pracowników wprowadziliśmy jeden okres rozliczeniowy, a więc rozpoczyna się on i kończy w tym samym czasie dla wszystkich. Dlatego też zastanawiamy się, czy można wprowadzić różne okresy rozliczeniowe dla pracowników, np. dla konkretnych działów? Takie zapisy ułatwiłyby nam pracę - pyta Czytelniczka z Warszawy.
Wynagrodzenie naszych pracowników składa się z wynagrodzenia zasadniczego, premii miesięcznej w wysokości 20% przychodu za dany miesiąc oraz dodatku stażowego. Dodatek stażowy jest wypłacany w pełnej kwocie w miesiącu, w którym pracownik choruje. Pracownik zachorował i przedłożył zwolnienie lekarskie od 25 czerwca do 18 lipca br. Jest to jego pierwsza choroba od dnia rozpoczęcia u nas pracy, czyli od 2 stycznia 2008 r. Wcześniej był zatrudniony przez 2 lata do 21 grudnia 2007 r. Pracownik otrzymuje wynagrodzenie zasadnicze w wysokości 895 zł, 20% premii (179 zł) oraz dodatek stażowy w wysokości 116,40 zł. Czy wyliczając wynagrodzenie chorobowe powinniśmy podnieść podstawę wymiaru wynagrodzenia chorobowego do minimalnego wynagrodzenia?
Pracownik chorował nieprzerwanie do 3 czerwca 2008 r. przez 182 dni. Wypłaciliśmy mu za ten okres wynagrodzenie i zasiłek chorobowy. Nie mogliśmy go skierować na badania kontrolne, gdyż 4 czerwca nie wrócił do pracy. Dostarczył kolejne zwolnienie lekarskie na okres od 4 do 13 czerwca 2008 r. Pracownik nie złożył wniosku o świadczenie rehabilitacyjne. Czy w tej sytuacji ma prawo do zasiłku chorobowego? Jak potraktować okres nieobecności od 4 do 13 czerwca 2008 r.? Czy możemy sami wstrzymać wypłatę zasiłku chorobowego od 183. dnia, czy powinniśmy zwrócić się o wydanie decyzji przez ZUS? Nie jest to gruźlica, raczej różne choroby, ponieważ zwolnienia wydawali lekarze różnych specjalności. Co robić takiej sytuacji? W zasadzie pracownik nie otrzymuje żadnych świadczeń, nie wiemy, czy jest zdolny do pracy i nie możemy z nim również rozwiązać umowy o pracę na podstawie art. 53 Kodeksu pracy (pracuje od 2004 r.).
Kierownik działu naszej firmy zgłosił dyrektorowi, że jeden z jego pracowników od 2 dni wygląda na chorego, tzn. bardzo powolnie wykonuje swoją pracę, robi sobie częste odpoczynki itp. Pracownik ten przy wykonywaniu pracy ma do czynienia z ciężkimi maszynami, więc obawiamy się, że może spowodować wypadek. On jednak twierdzi, że nic mu nie jest i czuje się dobrze. Co możemy zrobić w takiej sytuacji? Czy możemy wysłać tego pracownika na badania kontrolne? Czy mamy prawo odsunąć go od pracy?
Pracodawca nie może wypowiedzieć umowy o pracę w czasie urlopu pracownika, a także w czasie innej usprawiedliwionej nieobecności pracownika, jeżeli nie upłynął jeszcze okres uprawniający do rozwiązania umowy bez wypowiedzenia. Sporo kontrowersji budzi kwestia, czy wypowiedzenie umowy pracownikowi, który świadczył pracę, a następnie wykazał, że w dniu otrzymania wypowiedzenia był chory, narusza sformułowany w art. 41 k.p. zakaz.
Jesteśmy spółką z o.o, która prowadzi sieć hoteli. Jeden z naszych pracowników, pracujący w systemie zmianowym jako kelner w hotelu, poprosił, aby mógł przyjść do pracy w święto 15 sierpnia br., w zamian za co chce odebrać dzień wolny 3 września br. W harmonogramie pracownik ten nie miał zaplanowanej pracy w to święto. Odpowiadała mu taka zamiana, ponieważ chce mieć wolne 2 tygodnie od 3 do 16 września br., a ma do wykorzystania w tym roku jeszcze tylko 9 dni urlopu. Nie mógłby wziąć zatem wolnego na taki czas, ponieważ brakuje mu 1 dnia urlopu wypoczynkowego. Zgodziliśmy się na to, ponieważ w święto nasze hotele były otwarte. Teraz zastnawiamy się, czy słusznie się zgodziliśmy. Czy pracownik może odebrać dzień wolny za święto 3 września? Dodam, że okres rozliczeniowy w naszym zakładzie jest 4-miesięczny i kończy się 31 sierpnia br.