Od ponad dziesięciu lat zarabiam na życie przy pomocy stukania palcami w klawiaturę. Moje artykuły były publikowane w największych nośnikach medialnych w Polsce, co pozwala mi wierzyć, że robię to całkiem dobrze. Mimo to, biorąc pod uwagę kilka konkretnych aspektów, moje kwalifikacje zawodowe mogłyby zostać szybko zdyskredytowane, a już na pewno uznane za niezbyt imponujące...
Co łączy Jamesa Bonda, jego wstrząśnięte niezmieszane martini oraz dostarczane mu zabawki przez ekscentrycznego naukowca Q z zamawianiem, projektowaniem i realizacją szkoleń dla pracowników firmy? Otóż Bond wiedział, co zamawia. Badania pokazały, że wstrząśnięte martini było efektywniejsze w dezaktywacji nadtlenku wodoru niż mieszany drink, a oba były efektywniejsze niż czysty dżin lub wermut. Szkolenia natomiast zamawiamy i realizujemy w wersji „mieszanej”. Dlaczego tak się dzieje?
O tym, jak ważna i trudna zarazem jest praca zespołowa, wie chyba każdy z nas. W zespole trzeba umieć pracować, ale zanim zacznie się kształtować odpowiednie kompetencje zapewniające właściwą współpracę, zespół trzeba zbudować. Każdy manager wie, że nie jest to łatwe. Jak skutecznie budować zespół za pomocą narzędzi?
Praca pełna wyzwań, wyznaczanie celów, nagradzanie za ich osiąganie, planowanie ścieżek rozwoju, dobra komunikacja, konstruktywna dyskusja, podsumowanie pracy i jej wpływu na rozwój biznesu - wszystko to powinno zawierać się w długofalowej retencji pracowników. Duży w tym udział managerów, którym HR powinien dostarczyć narzędzi niezbędnych do tego, aby praca stała się dla nich możliwie najbardziej atrakcyjna.