Koronawirus niemal z dnia na dzień zmienił sytuację na rynku pracy. Podczas gdy wiele z firm zastanawia się nad renegocjacją umów, czy nawet redukcją etatów, inne zgłaszają zwiększone zapotrzebowanie na pracowników. W zależności od tego, jak długo potrwają obecne obostrzenia w Polsce i na świecie, możemy być świadkami wielu zmian w dotychczasowej strukturze zatrudnionych. Co za tym idzie, duża część społeczeństwa może potrzebować wsparcia w przebranżowieniu się. Kto ma największe szanse na znalezienie nowego zatrudnienia w okresie pandemii? Gdzie można go szukać?
Dobrnęliśmy do czasów, kiedy nasza tożsamość internetowa przestała być interesująca jedynie dla nas samych, a także naszych bliskich. Obecnie to istotny element budowania wizerunku, który warunkuje nie tylko postrzeganie nas przez znajomych, ale i stwarza pierwszy, podstawowy obraz widziany przez potencjalnego pracodawcę.
Jeszcze kilka lat temu ludzie bardzo chętnie umieszczali wszelkie informacje o sobie w internecie, na profilach społecznościowych czy zawodowych. Dziś, są już ostrożniejsi i choć wciąż nie brak osób podających w sieci wszystkie swoje dane osobowe, coraz więcej ludzi przywiązuje wagę do swojej prywatności i niechętnie ujawnia na swój temat więcej niż to konieczne, również w procesie rekrutacji. Jakich informacji może wymagać od nas rekruter, a jakie należą do naszej sfery prywatnej?