Jak wynika z tegorocznych wyników badań Ergotest 2009, pracodawcy nie dbają o prawidłową organizację i wyposażenie stanowiska pracy pracowników. Pracownicy skarżą się na niedostosowane do swoich potrzeb krzesło czy zbyt małą przestrzeń roboczą. Ponad 40 proc. pracowników nie ma możliwości regularnego korzystania z przysługującej im przerwy po każdej godzinie pracy z komputerem, a ponad jedna trzecia deklaruje, że pracodawca, nie partycypował w kosztach zakupu okularów korygujących wzrok, koniecznych do pracy z monitorem ekranowym.
Prowadzę zakład produkcji wyrobów z drewna. Materiały pozyskuję, przecierając, od czasu do czasu dłużyce trakiem zainstalowanym w nieogrzewanej hali. Inspektor pracy kontrolujący zakład wydał nakaz, określając w nim termin zapewnienia ogrzewania hali traka. Zaproponował mi także mandat karny. Ponieważ odmówiłem przyjęcia mandatu, poinformował mnie, że skieruje do sądu grodzkiego wniosek o ukaranie. Uważam, że proces technologiczny przecierania drewna obejmujący w szczególności ciągły przepływ dłużycy transportowanej z zewnątrz hali wózkami szynowymi czyni bezzasadne ogrzewanie hali. Czy mogę uchylić się od tego obowiązku?
Długoletni pracownik w lutym 2008 r. uległ wypadkowi w pracy i przebywał na zwolnieniu lekarskim do końca marca br. (przez 23 dni lutego oraz 31 dni marca). W tym roku nie chorował, więc wypłaciliśmy mu wynagrodzenie chorobowe za pierwsze 33 dni zwolnienia. Prace komisji powypadkowej trwały do czerwca br., ponieważ dopiero w czerwcu zakończyło się dochodzenie policji w sprawie wypadku. Komisja powypadkowa w czerwcu 2008 r. ustaliła, że zdarzenie było wypadkiem przy pracy. Wcześniej wypłaciliśmy pracownikowi wynagrodzenie chorobowe, a następnie zasiłek chorobowy z ubezpieczenia chorobowego. Wypłacone świadczenia wyrównamy pracownikowi dopiero w lipcu 2008 r. Jak należy postąpić w przypadku, gdy po wypłaceniu świadczeń chorobowych zdarzenie zostało uznane za wypadek przy pracy i jak powinniśmy rozliczyć się z ZUS?
Jeżeli praca jest wykonywana przy użyciu maszyn lub urządzeń napędzanych siłami natury, tj. energią elektryczną, paliwami płynnymi, gazami itp., wówczas odpowiedzialność pracodawcy za szkody wynikające z wypadku przy pracy jest oparta na zasadzie ryzyka. Aby pracodawca nie był odpowiedzialny za wypadek, musi dowieść wyłącznej winy pracownika (wyrok Sądu Najwyższego z 9 kwietnia 2008 r., II PK 283/07).
W naszym zakładzie pracy doszło do zdarzenia, którego zespół powypadkowy nie uznał za wypadek przy pracy. Pracownik, który rzekomo uległ wypadkowi, od wielu lat cierpi na różnego rodzaju schorzenia. Nie ma świadków tego zdarzenia, z wyjątkiem jednej osoby, która nie jest pracownikiem naszej firmy. O uznanie tego zdarzenia za wypadek przy pracy pracownik zwrócił się do ZUS. ZUS uznał wypadek pracownika za wypadek przy pracy i nakazał nam wypłatę zasiłku w wysokości 100%. Czy wobec braku świadków zdarzenia, przy zawartych w protokole powypadkowym ustaleniach i wysokim prawdopodobieństwie istnienia u pracownika schorzenia samoistnego, a więc braku wiarygodnych dowodów, ZUS może podjąć taką decyzję?