Aby doszło do rozwiązania umowy o pracę za porozumieniem stron, muszą
zostać ustalone zarówno sam sposób rozwiązania umowy o pracę, jak i
pozostałe warunki rozwiązania umowy o pracę. Takie stanowisko zajął Sąd
Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z 4 listopada 2009 r. (I PK 94/09), w
którym stwierdził, że „zawarcie przez strony stosunku pracy umowy w
przedmiocie jego rozwiązania za porozumieniem wymaga zgodnych oświadczeń
woli pracownika i pracodawcy, tak odnośnie do samego ustania łączącej
ich więzi, jak i co do trybu i terminu dokonania tej czynności”.
W przypadku różnicowania przez pracodawcę wynagrodzenia pracowników,
którzy wykonują jednakową pracę lub pracę o jednakowej wartości,
pracodawca powinien udowodnić, że kierował się obiektywnymi powodami. Pracodawca ma obowiązek równego wynagradzania pracowników za jednakową pracę lub za pracę o jednakowej wartości. Wynagrodzenie to obejmuje wszystkie składniki, bez względu na ich nazwę i charakter, a także inne świadczenia związane z pracą, przyznawane pracownikom w formie pieniężnej lub w innej niż pieniężna.
Zdarza się, że w okresie, z którego jest ustalana podstawa wymiaru
świadczeń chorobowych, pracownik wskutek nieobecności w pracy nie osiąga
pełnego wynagrodzenia. Ustalając podstawę wynagrodzenia chorobowego, należy pamiętać o uzupełnieniu pensji w miesiącu, w którym została ona pomniejszona z powodu usprawiedliwionej nieobecności. Stanie się tak np. w przypadku korzystania przez pracownika z urlopu bezpłatnego.
Gdy pracownik ulegnie wypadkowi w miejscu pracy, jego pracodawca musi
niezwłocznie ustalić okoliczności i przyczyny zdarzenia. W tym celu
powołuje zespół powypadkowy, który podejmuje niezbędne czynności w celu
zabezpieczenia miejsca zdarzenia, dokonuje jego oględzin, zbiera
informacje od świadków, zasięga opinii lekarza i dokonuje prawnej
kwalifikacji wypadku zgodnie z ustawą o ubezpieczeniu społecznym z
tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych.
Polska gospodarka będzie w 2013 roku przechodziła głęboką recesję –
twierdzi ekonomista prof. Krzysztof Rybiński. Jego zdaniem kłopoty
budżetowe oraz nagły wzrost bezrobocia zmuszą rząd do podjęcia trudnych
reform, w tym odchudzenia administracji. Problemy budżetów domowych i
firm przełożą się z kolei na dochody Skarbu Państwa. – Zabraknie na
wszystko: na leczenie w szpitalach, na remonty dróg, nawet na wypłaty
wynagrodzeń i świadczeń, może się zdarzyć, że trzeba będzie obcinać
bardzo mocno – prognozuje prof. Rybiński.