Pracownik telefonii komórkowej zatrudniony w salonie sprzedaży dostał upomnienie od kierownika punktu za brak profesjonalizmu w obsługiwaniu klientów. Chodziło o nierzetelne udzielanie informacji o ofercie i wielokrotne wprowadzanie klientów w błąd przy zawieraniu umów o świadczenie usług telefonicznych. Powodowało to liczne reklamacje i zepsuło wizerunek firmy. Ponieważ pracownik nadal nie przykładał się do pracy, kierownik salonu postanowił wypowiedzieć mu z tego powodu umowę o pracę. W tym czasie pracownik jednak rozchorował się i był na zwolnieniu lekarskim, które trwało przez maksymalny okres zasiłkowy, tj. 182 dni. Następnie skorzystał z 2 miesięcy świadczenia rehabilitacyjnego i potem wrócił do pracy. Nastawienie pracownika do pracy nie uległo zmianie. Nadal nie przykłada się do swoich obowiązków, np. po długotrwałej nieobecności nie zapoznał się z nową ofertą naszej firmy, która stała się obowiązująca w czasie jego choroby, i nadal udziela klientom nierzetelnych informacji. Kierownik salonu ma wątpliwości, czy w takiej sytuacji może zwolnić pracownika. Czy w wypowiedzeniu umowy o pracę można podać temu pracownikowi, jako przyczynę zwolnienia go z pracy, zdarzenia, które miały miejsce kilka miesięcy temu?
Wystąpienie płatnika z wnioskiem o odroczenie terminu płatności zaliczek na podatek dochodowy od wynagrodzeń pracowników lub osób, z którymi zawarto umowę cywilnoprawną, musi być spowodowane szczególnymi okolicznościami, w jakich znalazł się płatnik, albo interesem publicznym. Decyzja organu podatkowego w tym zakresie ma bowiem charakter uznaniowy, co oznacza, że może on pozytywnie rozpatrzyć wniosek, ale nie ma takiego obowiązku.
Stanowisko co do skutków przekroczenia terminu, w jakim pracodawca ma
obowiązek poinformować pracowników o rezygnacji z tworzenia ZFŚS i
wypłacania świadczenia urlopowego, nie jest jednolite. Państwowa
Inspekcja Pracy prezentuje pogląd, zgodnie z którym pracodawca, który
nie dotrzyma tego terminu, ma obowiązek przez cały rok wypłacać
świadczenia urlopowe lub naliczać fundusz socjalny.
W dobie spowolnienia gospodarczego w wielu firmach słowem-kluczem stała się ostatnio „optymalizacja”. Pod jej znakiem będzie upływać również 2013 rok. Do tej pory to określenie kojarzyło się raczej z procesami produkcyjnymi, ale optymalizacja powoli rozszerza się na inne dziedziny biznesu. Jedno jest pewne – nie ominie działów HR, które, aby udoskonalać swoje działanie, muszą zbierać i analizować różne dane. W związku z tym raportowanie wskaźników HR-owych to już nie tylko moda, ale wręcz biznesowa konieczność.