A mogło być tak pięknie... Gdy konfrontacja naszych planów i oczekiwań
względem e-learningu z efektami jego wdrożenia wskazuje na
niepowodzenie, przychodzi czas refleksji i szukanie winnego. Dobrze by
było, gdyby ten winny był zmaterializowany i definiowalny. Dlaczego? To
proste. Łatwiej wtedy wskazać winnego, to jest konkretne cechy kursu,
np. nieprzyjazny interfejs, które zniweczyły naszą chęć do nauczania.
Skierowaliśmy pracownika na studia zaoczne 2 lata temu. Pracownik będzie zdawał w sierpniu (w niedzielę) egzamin, który przełożył z sesji letniej. Wystąpił do nas o udzielenie urlopu szkoleniowego w poniedziałek po egzaminie. Czy pracownikowi przysługuje obecnie urlop szkoleniowy, jeżeli dotychczasowe przepisy dotyczące szkoleń zostały uchylone, a nowe regulacje nie przewidują urlopu szkoleniowego na przystąpienie do egzaminu na studiach zaocznych? Jeśli pracownikowi przysługuje urlop szkoleniowy, to czy można go udzielić w dniu przypadającym po egzaminie? Pracownik poprosił o urlop szkoleniowy na dzień po egzaminie, ponieważ studiuje w Gdańsku, a mieszka i pracuje w Radomiu i ze względu na termin egzaminu nie mógłby dotrzeć na czas do pracy w poniedziałek.
Pytanie „szkolenie to koszt czy inwestycja?” dla wielu może wydawać się pytaniem retorycznym. Chociaż, wbrew pozorom, odpowiedź na nie może być różna, w zależności od tego, komu zostanie ono postawione. Każda osoba, która jest odpowiedzialna w przedsiębiorstwie za rozwój pracowników, odpowie bez zastanowienia, że to inwestycja. Zresztą, trudno sobie wyobrazić, że ktoś, kto odpowiada za to, aby poziom kompetencji pracowników umożliwiał realizację zakładanych celów biznesowych, miał na ten temat inne zdanie. Ale gdyby zadać to pytanie menedżerom, odpowiedź nie zawsze byłaby tak oczywista.
Z każdej złotówki zainwestowanej w pracownika polski pracodawca otrzymuje z powrotem średnio 1,71 zł. W innych krajach UE, po przeliczeniu waluty, jest to średnio 1,2 zł, w USA 1,53 zł - wynika z badania przeprowadzonego przez firmę doradczą PricewaterhouseCoopers (PwC).