Przeciętny brygadzista, szef zespołu sprzedaży czy kierownik małego działu zatrudniającego specjalistów w polskiej firmie to najczęściej awansowany robotnik, handlowiec lub zasłużony specjalista. Menedżer liniowy to nie jest jednak „figura”, której firmy kwapią się dawać wsparcie rozwojowe w dziedzinie przywództwa czy choćby nawet nauki standardów menedżerskich.
Zaniedbani przez firmy
Z ankiety Hay Group wynika, że co trzeci kierownik najniższego szczebla skarży się, iż firma nie daje mu żadnego wsparcia w pełnieniu tej funkcji. Według badań tej samej firmy doradczej, to jednak menedżerowie liniowi mają największy (bo 75-proc.) wpływ na klimat w firmach. A dobry klimat w organizacji może poprawić wyniki biznesowe nawet o 30 proc.! Znane jest też przysłowie, że do firmy zatrudniamy się ze względu na jej markę, a odchodzimy z niej z powodu szefa. Zatem logiczne wydaje się, że warto mieć jak najlepszych szefów.
reklama
reklama
Przywództwo dla każdego
Najlepsze firmy kształcące przywódców starają się tworzyć atmosferę przywództwa – taki rodzaj zaangażowania, w którym od każdego pracownika oczekuje się, aby przekładał strategię firmy na swoje codzienne działania w pracy. W badaniu Bloomberg Business Week.com oraz Hay Group z 2009 roku pt. „Best Companies for Leadership” okazało się, że:
- 85 proc. respondentów z 20 Najlepszych Firm uważa, że od wszystkich pracowników oczekuje się inicjatywy przywódczej, bez znaczenia, czy osoby te zajmują funkcję kierowniczą, czy nie, w pozostałych firmach twierdzi tak zaledwie 57 proc. badanych,
- 94 proc. responentów z 20 Najlepszych Firm twierdzi, że aktywnie przygotowuje się tam sukcesorów dla wszystkich krytycznych dla misji firmy funkcji, w porównaniu z 69 proc. ogółu respondentów.
Warto wspomnieć, że dane do tego ostatniego badania zostały zebrane z 1109 przedsiębiorstw z całego świata. Jaki dystans dzieli nas od tego gorszego ogółu, w którym aż 57 proc. uzna, że od wszystkich pracowników oczekuje się „inicjatywy przywódczej” (czyli przekładania strategii firmy na codzienne działania), a 69 proc. firm będzie aktywnie przygotowywać sukcesorów?
Janosikowe podejście
Pytanie „Czy zmniejszyć top menedżerom, a dodać liniowym” to oczywiście prowokacja, bo wiadomo, że najżywsze dyskusje w gospodarce i polityce wybuchają, gdy proponujemy coś komuś zabrać, a obdarować innych. Jak Janosik, który grabił bogatych, a dawał biednym. Spróbowaliśmy podejście takie zastosować do sfery rozwoju kompetencji menedżerskich, by dzięki zaproszonym do wyrażenia opinii ekspertom wydobyć na światło wartości istotne w tej dziedzinie.