Kieruję ludźmi od prawie dziesięciu lat. Mój zwierzchnik zarzuca mi, że jestem przepracowany i mało efektywny, bo nie deleguję zadań. To prawda, robię to bardzo rzadko, ale widzę, że podobnie wygląda to u innych menedżerów – także u wspomnianego zwierzchnika. Tempo pracy nie pozwala zastanowić się, komu coś delegować. A poza tym nasi podwładni i tak nie mają szans przyjąć na siebie nowych zadań. W czym tkwi problem?
Pracodawca zawierający z pracownikiem umowę o pracę tylko w tym celu, aby umożliwić mu uzyskanie świadczeń z ubezpieczenia społecznego, musi się liczyć z zakwestionowaniem takiej umowy przez ZUS. Pracodawca i pracownik, których dotyczy taka sytuacja, ponoszą przykre konsekwencje, m.in. wyłączenie z ubezpieczenia, obowiązek zwrotu wypłaconych zasiłków wraz z odsetkami.
W naszym zakładzie pracy pracownicy, którzy przystąpili do grupowego ubezpieczenia na życie mają z wynagrodzenia potrącaną składkę miesięczną w wysokości 48 zł. Pracownicy wyrazili zgodę na potrącenie, ale nie zostało to potwierdzone w formie pisemnej. Czy pracodawca powinien jednak sporządzić takie pozwolenie na piśmie i czy może potrącać z wynagrodzenia składkę, jeśli w danym miesiącu pracownik nie otrzyma minimalnego wynagrodzenia? Czy można potrącić tę składkę, jeśli pracownik wyrazi zgodę na jej potrącenie również w sytuacji, gdy nie ma minimalnego wynagrodzenia? Jak powinno brzmieć takie pozwolenie?