Pracownik wystąpił do nas z żądaniem wypłaty dodatkowego wynagrodzenia i dodatku za godziny nadliczbowe. Rzeczywiście, przez dwa dni przebywał w firmie dłużej (w godz. od 9.00 do 20.00, podczas gdy jego harmonogram czasu pracy przewiduje pracę w godz. od 9.00 do 17.00), co zostało stwierdzone w książce wejść/wyjść. Czy musimy spełnić żądanie pracownika, skoro wiemy, że podczas swoich zwykłych godzin roboczych sporo czasu (łącznie ponad 3 godziny) poświęcił na surfowanie po internecie (w celach prywatnych), zamiast na pracę? Czy możemy odmówić mu wypłaty wynagrodzenia z tytułu godzin nadliczbowych, argumentując to tym, że część czasu pracy wykorzystywał do celów prywatnych?
Niedawno podjęłam pracę jako specjalistka w zakresie kadr i płac. Zorientowałam się, że zakład pracy, w którym zostałam zatrudniona, rozlicza się z pracownikami niezgodnie z prawem (szef zwleka z wypłatą wynagrodzeń, część wynagrodzenia płaci „pod stołem”, zaniża należności z tytułu podróży służbowych itp.). Czy jako kadrowa mogę być pociągnięta do odpowiedzialności za postępowanie pracodawcy? Co zrobić, by nie narazić się na żadne zarzuty?
W listopadzie 2007 r. ukończyłem 55 lat. W Polsce przepracowałem na pełny etat ponad 11 lat, w tym 10 lat w górnictwie pod ziemią. W 1982 r. podjąłem pracę w pełnym wymiarze czasu pracy w kopalni uranu pod ziemią jako górnik na Węgrzech. Byłem tam zatrudniony 7,5 roku. Przepracowałem w górnictwie (polskim i węgierskim) 17 lat i 6 miesięcy. W 1990 r., ze względu na stan zdrowia, musiałem odejść z pracy w kopalni, po czym pracowałem jeszcze w 7 miejscach przez ponad 10 lat. Od 2001 r. pobieram węgierską rentę socjalną. Na emeryturę górniczą na Węgrzech mogę przejść w wieku 59 lat, ale z tego, co wiem, powinienem otrzymać część polskiej emerytury górniczej za lata przepracowane w Polsce. Czy mogę ubiegać się o taką emeryturę? Nie mogę odnaleźć moich dokumentów zarobkowych za lata 1980 - 1982, gdy pracowałem przed wyjazdem na Węgry w jednej z polskich kopalni. Czy ZUS może w tym przypadku przyjąć zarobki zastępcze, np. mojego kolegi, z którym pracowałem?
W związku z pytaniami pracodawców dotyczącymi potrzeby uzyskiwania zgody pracowników na zamieszczanie na identyfikatorach firmowych zdjęć pracowników, postanowiliśmy zwrócić się z tym pytaniem do Biura Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych. W odpowiedzi otrzymaliśmy z Biura GIODO pismo nr DOLiS-035-219/07/461/08, w którym wyjaśniono, że aby zamieścić na identyfikatorze firmowym zdjęcie pracownika, konieczna jest jego zgoda. Jeżeli jednak obowiązujący w zakładzie przepis wewnętrzny nakazuje obowiązek noszenia identyfikatorów ze zdjęciem, to zgoda pracownika nie jest wymagana.
Jedna z osób, która świadczy dla nas pracę na podstawie umowy zlecenia, przedstawiła nam zaświadczenie z sądu stwierdzające, że 4 stycznia br. nie mogła być w pracy, gdyż została wezwana przez sąd w charakterze świadka. Osobie tej przysługuje wynagrodzenie określone stałą miesięczną stawką, przy założeniu, że praca jest przez nią świadczona we wszystkie dni robocze od poniedziałku do piątku (jest proporcjonalnie pomniejszane za każdy dzień nieobecności). Czy w tej sytuacji zleceniobiorcy przysługuje pełne wynagrodzenie?
Prowadzę małą firmę usługową, w której zatrudniłem sekretarkę na umowę na czas określony (jeden rok). Dwa tygodnie po zawarciu umowy pracownica poinformowała mnie, że jest w ciąży. Uważam, że postąpiła nielojalnie, zatajając ciążę i chciałbym dowiedzieć się, czy mogę w tej sytuacji rozwiązać zawartą z nią umowę o pracę. Chciałbym również wiedzieć, jakie obowiązki spoczywają na pracodawcy, jeśli chodzi o urlop - przerwę w pracy z powodu ciąży i urodzenia dziecka - pyta Czytelnik z Siedlec.
Jestem zatrudniona na umowę o pracę u dwóch pracodawców. W jednym miejscu w wymiarze pełnego etatu i w drugim na 1/2 etatu. Mam dwoje dzieci w wieku 5 i 8 lat. Pracodawca, u którego jestem zatrudniona na 1/2 etatu, nie chciał udzielić mi płatnego dnia opieki nad zdrowym dzieckiem, ponieważ stwierdził, że takie prawo przysługuje tylko w jednym, głównym miejscu zatrudnienia. Czy postąpił słusznie? Jakie są zasady? - pyta Czytelniczka z Konina.