REKLAMA
Zarejestruj się
REKLAMA
Państwowa Inspekcja Pracy wyjaśnia, że choć od kilku lat zwolnienia lekarskie (e-ZLA) wystawiane są elektronicznie i automatycznie przesyłane do pracodawcy, to nie zwalnia to pracownika z obowiązku poinformowania o chorobie swoich przełożonych. W jaki sposób i w jakim terminie trzeba to zrobić? Co grozi za brak zawiadomienia?
Pracodawca może wysłać pracownika na zaległy urlop wypoczynkowy, nawet gdy ten nie wyraża na to zgody. Jeśli pracownik nie chce współpracować z pracodawcą w kwestii wykorzystania zaległego urlopu, grozi mu kara porządkowa.
W razie nieobecności w pracy pracownik zobowiązany jest do jej usprawiedliwienia. W tym celu przepisy prawa pracy określają, jakie są przyczyny usprawiedliwiające nieobecność w pracy. Wymieniają też dowody, na podstawie których można usprawiedliwić nieobecność pracownika.
Obowiązkiem pracownika przebywającego na zwolnieniu lekarskim jest poinformowanie przełożonych o chorobie i związanej z nią nieobecności. PIP ostrzega, że zaniedbanie tego obowiązku może prowadzić nawet do rozwiązania umowy o pracę z winy pracownika.
REKLAMA
W 2025 r. pracownika można ukarać porządkowo za naprawdę wiele przewinień. Katalog jest szeroki a rodzaj i wymiar kary zależy tylko od pracodawcy. W błędzie są Ci, którzy uważają, że najpierw upomnienie i to ustne, a dopiero potem nagana czy kara pieniężna. Nie, nie ma stopniowalności kar.
Pracownik, który wskutek niewykonania lub nienależytego wykonania obowiązków pracowniczych ze swojej winy wyrządził pracodawcy szkodę, ponosi odpowiedzialność materialną według zasad określonych w Kodeksie pracy.
Pracownik, który nie stawi się do pracy, zobowiązany jest do usprawiedliwienia swojej nieobecności. Przepisy określają, jakie przyczyny usprawiedliwiają nieobecność w pracy. Jednak pracodawca może uznać także inne przyczyny wskazane przez pracownika i usprawiedliwić jego nieobecność w pracy.
Odpowiedzialność za szkodę w mieniu powierzonym charakteryzuje się surowszą odpowiedzialnością pracownika i domniemaniem jego winy. Wystarczy, że pracodawca wykaże pracownikowi powstanie szkody i udowodni jej wysokość.
REKLAMA
Pracownik po raz kolejny spóźnił się do pracy i nie podpisał listy obecności. Z tego powodu został wezwany do szefa, który polecił mu napisać wyjaśnienie dotyczące spóźnienia. Pracownik nie wykonał tego polecenia i próbował ustnie wyjaśnić spóźnienie. W konsekwencji został ukarany karą upomnienia za spóźnienie do pracy. Pracownik złożył sprzeciw, w którym napisał, że nie został wysłuchany. Sprzeciw nie został uwzględniony. Pracownik odwołał się do sądu pracy. Czy ma rację twierdząc, że kara upomnienia jest bezzasadna? - pyta Czytelnik z Wrocławia.
REKLAMA