Jeszcze kilka lat temu ludzie bardzo chętnie umieszczali wszelkie informacje o sobie w internecie, na profilach społecznościowych czy zawodowych. Dziś, są już ostrożniejsi i choć wciąż nie brak osób podających w sieci wszystkie swoje dane osobowe, coraz więcej ludzi przywiązuje wagę do swojej prywatności i niechętnie ujawnia na swój temat więcej niż to konieczne, również w procesie rekrutacji. Jakich informacji może wymagać od nas rekruter, a jakie należą do naszej sfery prywatnej?
Skoro współczesny kandydat to przede wszystkim kandydat mobilny, rekrutację również należałoby dostosować do współczesnych. Tak też się stało. Inaczej być nie mogło. Czytamy, że współczesne pokolenie kandydatów jest dużym wyzwaniem zarówno dla pracodawców, jak i dla działów rekrutacji. To pokolenie, którego nie zadowala tradycyjny proces rekrutacyjny. Oferty pracy w prasie? Szablonowe ogłoszenia? Nic podobnego! Teraz w grę wchodzą nowe technologie, media społecznościowe i oferty dostosowane do towarzyszących nam na co dzień smartfonów i tabletów.
Rada Europejska stwierdziła, ze promowanie zatrudnienia młodzieży powinno stanowić priorytet. Powstała więc Inicjatywa na rzecz zatrudnienia ludzi młodych. Na ten cel przeznaczono budżet o wartości 3,2 mld euro do rozdysponowania wśród państw członkowskich w latach 2014–2020, który nie wymaga współfinansowania na poziomie krajowym. Uznano, że należy ustalić wyższą stawkę płatności zaliczkowych na poczet szczególnej alokacji na Inicjatywę na rzecz zatrudnienia ludzi młodych o wartości 3,2 mld euro w 2015 r., aby umożliwić szybkie uruchomienie funduszy. Zwiększone płatności zaliczkowe będą opiewać na kwotę ponad 1 mld euro (30% szczególnej alokacji) zamiast początkowej wartości na poziomie 1–1,5% szczególnej alokacji.