Wybuch epidemii koronawirusa SARS-CoV-2 (wywołującego chorobę COVID-19) w Polsce oraz związane z nim zmiany w organizacji pracy i życia codziennego stanowią duże wyzwanie dla pracodawców. Konieczne stało się przeorganizowanie działalności wielu zakładów pracy, a część z nich musiała całkowicie wstrzymać działalność. Zostało to spowodowane przede wszystkim wprowadzonymi przez władze publiczne zakazami wykonywania niektórych rodzajów działalności, np. kin, galerii handlowych, sklepów wielkopowierzchniowych. Już teraz możemy przypuszczać, że wraz z upływem czasu kolejni przedsiębiorcy zostaną zmuszeni do ograniczenia lub wstrzymania działalności. Taki scenariusz jest możliwy w szczególności w przypadku długotrwałego braku zamówień lub dostaw niezbędnych materiałów, jak również w razie objęcia pracowników kwarantanną. Obowiązujące przepisy przewidują kilka rozwiązań, które mogą pomóc pracodawcom w przeorganizowaniu pracy i zmniejszeniu kosztów związanych z zatrudnieniem.
Jak już wspomniałam w poprzednim artykule, akta osobowe, są tylko częścią dokumentacji pracowniczej, którą zobowiązany jest prowadzić pracodawca. Pozostała dokumentacja w sprawach związanych ze stosunkiem pracy to m.in.: dokumenty dotyczące ewidencjonowania czasu pracy, dokumenty związane z ubieganiem się i korzystaniem z urlopu wypoczynkowego, a także karta (lista) wypłaconego wynagrodzenia za pracę.
Minimalna stawka godzinowa dla zleceniobiorców wynosi 13 zł. Aby ustalić, czy zleceniobiorca otrzymuje tę stawkę, niezbędna jest ewidencja liczby przepracowanych przez niego godzin. Ewidencja powinna być prowadzona za okresy co najmniej jednego miesiąca, bowiem minimalne wynagrodzenie w stawce godzinowej musi być wypłacane co najmniej raz w miesiącu. Przedsiębiorca, na rzecz którego jest wykonywane zlecenie, przechowuje ewidencję przepracowanych godzin przez 3 lata od dnia, w którym wynagrodzenie stało się wymagalne.