Dyskryminacja w zatrudnieniu w czasach koronawirusa
Epidemia koronawirusa sprawiła, że wiele osób pracuje obecnie w tzw. modelu „home office”. Niestety, nie wszyscy pracownicy na rynku mogli przejść w tryb pracy zdalnej ze względu na rodzaj i specyfikę wykonywanej pracy. Sytuacja, w której część osób jest delegowana do pracy zdalnej, a część musi pozostać na stałych stanowiskach pracy, może prowadzić do zjawiska dyskryminacji w rozumieniu prawnym. Powstaje również problem zwrotu wydatków poniesionych przez pracowników.
Polecamy: Kodeks pracy 2020. Praktyczny komentarz z przykładami
reklama
reklama
W związku z sytuacją epidemiologiczną pracodawcy podjęli różne próby zabezpieczenia zarówno swoich pracowników, jak i swoich interesów gospodarczych. Wielu pracodawców, korzystając z uregulowań jakie wprowadziła ustawa o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19 wysłało pracowników na tzw. „pracę zdalną”, tj. wykonywanie, przez czas oznaczony, pracy określonej w umowie o pracę, poza miejscem jej stałego wykonywania. Rozwiązanie to pozwoli na ograniczenie lub znaczne zmniejszenie rozprzestrzeniania się wirusa. Kluczowe jest to, aby w momencie dokonywania decyzji organizacyjnych, pracodawcy mieli na uwadze przepisy dotyczące zakazu dyskryminacji w miejscu pracy.
inforit/main
0
0
Zakaz dyskryminacji w stosunku pracy
Zgodnie z art. 183a § 1 Kodeksu Pracy, pracownicy powinni być równo traktowani w zakresie warunków zatrudnienia bez względu na ich cechy indywidualne. Katalog cech stanowiących przyczynę dyskryminacji jest otwarty, może to być np. w szczególności płeć, wiek, niepełnosprawność, przekonania polityczne, przynależność związkowa, pochodzenie etniczne, wyznanie, orientacja seksualna, zatrudnienie na czas określony lub nieokreślony, zatrudnienie w pełnym lub w niepełnym wymiarze czasu pracy. Selektywne i dowolne delegowanie pracowników do pracy zdalnej w dobie koronawirusa, na podstawie niejasnych kryteriów, może być postrzegane jako dyskryminacja.
Praca powinna być organizowana w sposób zapewniający rotacyjność oraz sprawiedliwe obciążenie obowiązkami wszystkich pracowników. Nie może być tak, iż tylko niektórzy pracownicy znajdujący się w tej samej sytuacji są w sposób nieuzasadniony narażani lub bardziej narażani na ryzyko zakażenia wirusem
– komentuje mec. Andrzej Wilk, senior associate w kancelarii Chałas i Wspólnicy.
Z powyższym wiąże się także kwestia wyboru pracowników, którzy będą pracowali zdalnie, w sytuacji, gdy ze względów technicznych część osób musi pozostać w dotychczasowym miejscu pracy.