Gdyby popatrzeć na dzisiejsze ogłoszenia o pracę, moglibyśmy pomyśleć, że w Polsce działają sami globalni liderzy, stabilne organizacje gwarantujące bezpieczeństwo, najwięksi producenci i dynamicznie rozwijające się firmy z młodymi zespołami, które zawsze mogą liczyć na szacunek swoich przełożonych. A wszystko to dzieje się w asyście owocowych czwartków. Jak naprawdę wygląda rzeczywistość marketingu rekrutacyjnego?
Popyt na usługi HR rośnie - wraz z nim zwiększają się potrzeby kadrowe tej branży. Jak wynika z raportu Grupy Progres, w kwietniu br. najczęściej poszukiwani byli pracownicy do ds. rekrutacji i employer brandingu (33 proc. ofert), a także kadr i płac (28 proc. stanowisk). Jednostkowe oferty dot. specjalistów ds. benefitów czy coachów pracowników. Niestety, mimo że etatów nie brakuje, część osób wstrzymuje się z udziałem w rekrutacji, bo przyszli przełożeni wymagają od nich np. znajomości języków obcych, a odpowiedzialność za wykonywane obowiązki jest zbyt duża.