Jestem pracownikiem działu HR i jednym z moich obowiązków jest prowadzenie wywiadów kompetencyjnych z kandydatami aplikującymi do naszej firmy. Mimo kilkuletniego doświadczenia w pracy w obszarze HR czasami nie potrafię zweryfikować, czy kandydat mówi prawdę, czy może, przedstawiając swoją osobę i osiągnięcia w poprzedniej pracy, odrobinę koloryzuje. Jakie sygnały werbalne i niewerbalne, a także zachowania powinny wzbudzić moją czujność i stać się swojego rodzaju znakiem ostrzegawczym przed zatrudnieniem danej osoby?
Biuro projektowe, którego jestem prezesem, zatrudnia 17 osób. Pracownicy mają zagwarantowane świadczenie w postaci darmowego, rodzinnego abonamentu medycznego w sieci prywatnych przychodni i szpitali. Wartość opłacanego przez pracodawcę świadczenia to 320 zł na osobę. Ze względu na kryzys musimy zmniejszać koszty, ale nie chciałbym rezygnować z pakietów, które są bardzo cenione przez naszych pracowników. Słyszałem, że jeżeli pakiety medyczne będą zagwarantowane w umowach o pracę, wówczas będzie możliwość ich wyłączenia z oskładkowania. Czy to prawda?
Od niedawna zatrudniamy w ramach umowy zlecenia kobietę uprawnioną do renty z tytułu częściowej niezdolności do pracy. Jest ona też zatrudniona w innej firmie na podstawie umowy o pracę (na 1/8 etatu) z wynagrodzeniem w wysokości 400 zł. Od przychodu z umowy zlecenia nie opłacamy za nią składek na ubezpieczenia społeczne z uwagi na brak takiego obowiązku. Czy w związku z tym przychód ten będzie wpływał na zawieszenie lub zmniejszenie przyznanej tej kobiecie renty? Jeśli tak, to ile możemy jej wypłacać wynagrodzenia z tytułu umowy zlecenia, aby mogła ona pobierać rentę w pełnej wysokości i jakie mamy obowiązki związane z uzyskiwaniem przychodu przez rencistkę? Czy ZUS poprawnie zwaloryzował jej świadczenie od 1 marca 2012 r., skoro otrzymała tylko nieco ponad 53 zł podwyżki, a nie 71 zł, jak było zapowiadane. Czy waloryzacja renty była prawidłowa?
Przedsiębiorcy bronią tzw. umów śmieciowych, które dają im większą
elastyczność. Dzięki umowom o dzieło wielu młodych ludzi znalazło swoją
pierwszą pracę, a niektóre firmy tworzą więcej miejsc pracy niż gdyby
oferowali pracownikom etaty. – Pracodawca proponuje to, na co go stać,
żeby być konkurencyjnym, nie chowa w kieszeni pieniędzy dla samego
chowania – podkreśla Zbigniew Żurek, wiceprezes Business Centre Club.
Pracownik pracuje w Warszawie w godz. 8.00–16.00 w podstawowym systemie czasu pracy od poniedziałku do piątku. Mieszka w Pułtusku. W sierpniu wysłaliśmy go w podróż służbową do Radomia. Pracownik wyjechał w delegację w środę samochodem służbowym ze swojego domu w Pułtusku o godz. 7.30. Pojechał bezpośrednio z Pułtuska do Radomia nie wstępując do naszej firmy (do Warszawy dojechał o godz. 8.30). Z podróży pracownik wrócił następnego dnia o godz. 19.00. W drodze powrotnej również nie wstępował do naszej firmy, tylko jechał bezpośrednio z Radomia do Pułtuska. Czy w takim przypadku podróż służbowa zaczyna się od godziny wyjazdu z miejsca zamieszkania pracownika, czy od godziny przyjazdu do Warszawy, gdzie jest jego miejsce pracy? Jak rozliczyć czas pracy pracownika, jeżeli sam prowadził samochód, a nie jest zatrudniony u nas na stanowisku kierowcy?