Kilku pracowników mojej firmy pozostaje w pracy po swoich godzinach pracy. Czasami wykonują pracę na rzecz firmy, ale często zostają w pracy bez naszej wiedzy. Są osoby, które przychodzą do pracy dużo wcześniej przed godziną rozpoczęcia pracy (chociażby ze względów komunikacyjnych). Czy w takich przypadkach mogę zostać zobowiązany do uznania, że pracowali oni w godzinach nadliczbowych (mamy elektroniczny system rejestracji godzin wejścia i wyjścia na teren zakładu pracy, a więc dokładnie wiadomo, w jakich godzinach pracownicy przebywali na terenie zakładu pracy)? Czy wydruki z tego systemu po pewnym czasie mogą stać się dowodem potwierdzającym pracę w godzinach nadliczbowych, nawet jeśli taka praca faktycznie nie była wykonywana? Jak uniknąć takich sytuacji?
Moja firma wykonuje prace tam, gdzie uzyskam zlecenia, czyli praktycznie w różnych miejscowościach na terenie całej Polski. Poza pracownikami zatrudniam kilka osób na podstawie umów zlecenia. W jaki sposób sformułować treść umów zlecenia, aby z jednej strony nie zawierały regulacji zbliżających je do umów o pracę, a z drugiej zobowiązywały do wykonywania pracy w różnych miejscach? Czy za każdym razem trzeba będzie zmieniać treść umów? Zasadniczo zleceniobiorcy wykonują pracę w jednym, stałym miejscu (baza przeładunkowa firmy) i zależałoby mi na tym, by było to umieszczone w treści umów.
W wyniku niedawnej fuzji nasza firma przejęła część innej firmy. W związku z tym doszło do powstania międzyzakładowej organizacji związkowej obejmującej swoim zasięgiem działania dwóch pracodawców. Firma, której część przejęliśmy, wystąpiła do nas o partycypowanie w kosztach zwolnienia z obowiązku świadczenia pracy członków zarządu tej międzyzakładowej organizacji związkowej. Partycypacja ta ma nastąpić proporcjonalnie do liczby członków związku zatrudnionych u poszczególnych pracodawców. Znaczna większość jest zatrudniona u nas, w związku z czym dojdzie do sytuacji, w której będziemy musieli opłacać dużą część wynagrodzenia osób, które nie są naszymi pracownikami. Czy takie rozwiązanie jest zgodne z prawem?
Pracownicy zatrudnieni w naszej firmie wykonują pracę w systemie 3-zmianowym, tj. w godz. od 6.00 do 14.00, w godz. od 14.00 do 22.00, a następnie w godz. od 22.00 do 6.00. Pracując przy linii produkcyjnej korzystają z odzieży roboczej i ochronnej. Czy możemy im nakazać przychodzenie do pracy 15 minut wcześniej, aby przez ten czas mogli się przebrać i zacząć pracę równo o godzinie rozpoczęcia danej zmiany, tj. np. o 6.00? Czy czas poświęcony przez pracowników na przekazanie zmiany zalicza się do ich czasu pracy?
W pewnych sytuacjach możliwe jest rozliczanie czasu pracy w ten sposób, że najpierw jest udzielany pracownikom czas wolny (z powodu np. braku zamówień), a następnie (gdy pojawia się konieczność uruchomienia i zwiększenia produkcji czy sprzedaży) odpracowywanie wskazanego wyżej czasu wolnego - pod warunkiem ustalenia takich zasad rozliczania czasu pracy w przepisach zbiorowego prawa pracy, tj. porozumienia ze związkami zawodowymi lub układu zbiorowego pracy, zawartych skutecznie i zgodnie z prawem (wyrok Sądu Najwyższego z 7 maja 2008 r., II PK 331/07).
Nasz pracownik złożył pismo rozwiązujące umowę o pracę bez wypowiedzenia z winy pracodawcy w trybie art. 55 § 11 Kodeksu pracy powołując się na to, że nie została z nim zawarta kolejna umowa o pracę, mimo że 2 miesiące temu rozwiązała się poprzednio zawarta umowa na czas określony. Faktycznie, nie dopilnowaliśmy podpisania z pracownikiem kolejnej umowy po zakończeniu poprzedniej. Mamy jednak wątpliwość, czy z uwagi na to, że okoliczność stanowiąca podstawę rozwiązania umowy dotyczy okresu sprzed ponad 1 miesiąca, możemy nie uznać tego rozwiązania umowy o pracę? Czy mamy prawo zakwalifikować pismo pracownika jako wypowiedzenie umowy o pracę?
Zatrudniamy na podstawie umowy o pracę sprzątaczki, które wykonują pracę w budynkach należących do naszych kontrahentów. Zastanawiamy się nad wprowadzeniem dla niektórych z tych pracownic ryczałtu za godziny nadliczbowe. Słyszeliśmy jednak, że i tak będą mogły domagać się wypłaty od nas należności z tytułu pracy w godzinach nadliczbowych przekraczających przyznany ryczałt. Czy to prawda, a jeżeli tak, to jak się bronić przed zarzutami pracownic, skoro nie prowadzimy im ewidencji czasu pracy i czy w takim razie wprowadzanie takiego ryczałtu ma sens?
Zatrudniając obcokrajowca w Polsce należy zwrócić przede wszystkim uwagę, jakiego kraju jest on obywatelem. W zakresie możliwości podejmowania pracy w Polsce uprzywilejowani są obywatele Unii Europejskiej i państw, z którymi Unia Europejska zawarła umowy o swobodnym przepływie osób, którzy w większości przypadków mogą podejmować zatrudnienie w Polsce bez konieczności uzyskiwania zezwoleń. Natomiast osoby z państw spoza UE przy zatrudnianiu w Polsce nie są traktowanie jednakowo, gdyż dla niektórych państw oraz rodzajów prac zastosowano wyjątki od konieczności uzyskiwania zezwoleń na pracę w Polsce.Od 1 maja 2004 r. w związku z wstąpieniem Polski do UE przestały obowiązywać zawarte przez Polskę dwustronne umowy międzynarodowe z krajami Unii, które regulowały kwestie zabezpieczenia społecznego z tymi krajami. Dwustronne umowy zostały zastąpione jednolitym systemem unijnym.
Od kilku lat zatrudniamy niewiele powyżej 50 pracowników. Przed wejściem w życie ustawy o radach pracowników, tj. 23 maja 2006 r., powołaliśmy w naszym zakładzie przedstawicielstwo pracowników o uprawnieniach zbliżonych do rady pracowników. Informację o tym przesłaliśmy wówczas do Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej. Czy w związku z tym mamy obowiązek poinformować pracowników w okresie od 24 marca do 23 lipca br. o możliwości utworzenia rady pracowników i jej uprawnieniach? Czy musimy tworzyć radę pracowników? Wydaje nam się, że skoro w naszym zakładzie działa już organ reprezentujący pracowników, to nie mamy takiego obowiązku. W naszym zakładzie nie działają związki zawodowe, a zakład jest firmą prywatną.