Pandemia koronawirusa zmieniła rynek pracy, a w zasadzie stała się papierkiem lakmusowym dla pracodawców, zwłaszcza tych, który deklarowali realizację strategii wellbeing w firmie. Bo niezależnie od sytuacji rynkowej oraz tego, czy aktualnie funkcjonujemy w „erze pracownika” czy też „erze pracodawcy”, pracownicy to podstawowy kapitał każdej firmy. Dlatego trzeba dbać o ich samopoczucie, czyli dobrostan.
Epidemia koronawirusa SARS-CoV-2 wywołującego chorobę COVID-19 spowodowała znaczące trudności w prowadzeniu działalności gospodarczej. W wielu zakładach pracy wskutek zmniejszenia ilości zamówień i zleceń, zmniejszyło się również zapotrzebowanie na pracę. Nowe okoliczności często wymagają zmian organizacyjnych w przedsiębiorstwach. Niekiedy konieczna jest reorganizacja np. warunków pracy zmianowej lub wydłużenie czasu pracy pracowników w poszczególne dni. Stosunkowo sztywne reguły Kodeksu pracy nie zawsze pozwalają pracodawcom na szybkie wprowadzenie satysfakcjonujących i wystarczających rozwiązań organizacyjnych. Z pomocą przychodzą przepisy tzw. Tarczy antykryzysowej, czyli ustawy z dnia 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych. Ustawa ta umożliwia pracodawcom, którzy doznali spadku obrotów gospodarczych w następstwie COVID-19, wprowadzenie modyfikacji w zakresie czasu pracy pracowników.
Marynarz, który zachowuje miejsce zamieszkania w państwie członkowskim pochodzenia, pomimo iż pracuje dla pracodawcy mającego siedzibę w innym państwie członkowskim, na statku pływającym pod banderą państwa trzeciego i poza terytorium Unii Europejskiej, jest objęty zakresem zastosowania rozporządzenia w sprawie koordynacji systemów zabezpieczenia społecznego Zgodnie z tym rozporządzeniem, ustawodawstwem krajowym mającym zastosowanie do tej osoby jest ustawodawstwo państwa członkowskiego jej zamieszkania.