Jak wynika z tegorocznych wyników badań Ergotest 2009, pracodawcy nie dbają o prawidłową organizację i wyposażenie stanowiska pracy pracowników. Pracownicy skarżą się na niedostosowane do swoich potrzeb krzesło czy zbyt małą przestrzeń roboczą. Ponad 40 proc. pracowników nie ma możliwości regularnego korzystania z przysługującej im przerwy po każdej godzinie pracy z komputerem, a ponad jedna trzecia deklaruje, że pracodawca, nie partycypował w kosztach zakupu okularów korygujących wzrok, koniecznych do pracy z monitorem ekranowym.
Prowadzę zakład produkcji wyrobów z drewna. Materiały pozyskuję, przecierając, od czasu do czasu dłużyce trakiem zainstalowanym w nieogrzewanej hali. Inspektor pracy kontrolujący zakład wydał nakaz, określając w nim termin zapewnienia ogrzewania hali traka. Zaproponował mi także mandat karny. Ponieważ odmówiłem przyjęcia mandatu, poinformował mnie, że skieruje do sądu grodzkiego wniosek o ukaranie. Uważam, że proces technologiczny przecierania drewna obejmujący w szczególności ciągły przepływ dłużycy transportowanej z zewnątrz hali wózkami szynowymi czyni bezzasadne ogrzewanie hali. Czy mogę uchylić się od tego obowiązku?
Jeżeli praca jest wykonywana przy użyciu maszyn lub urządzeń napędzanych siłami natury, tj. energią elektryczną, paliwami płynnymi, gazami itp., wówczas odpowiedzialność pracodawcy za szkody wynikające z wypadku przy pracy jest oparta na zasadzie ryzyka. Aby pracodawca nie był odpowiedzialny za wypadek, musi dowieść wyłącznej winy pracownika (wyrok Sądu Najwyższego z 9 kwietnia 2008 r., II PK 283/07).
W listopadzie 2007 r. ukończyłem 55 lat. W Polsce przepracowałem na pełny etat ponad 11 lat, w tym 10 lat w górnictwie pod ziemią. W 1982 r. podjąłem pracę w pełnym wymiarze czasu pracy w kopalni uranu pod ziemią jako górnik na Węgrzech. Byłem tam zatrudniony 7,5 roku. Przepracowałem w górnictwie (polskim i węgierskim) 17 lat i 6 miesięcy. W 1990 r., ze względu na stan zdrowia, musiałem odejść z pracy w kopalni, po czym pracowałem jeszcze w 7 miejscach przez ponad 10 lat. Od 2001 r. pobieram węgierską rentę socjalną. Na emeryturę górniczą na Węgrzech mogę przejść w wieku 59 lat, ale z tego, co wiem, powinienem otrzymać część polskiej emerytury górniczej za lata przepracowane w Polsce. Czy mogę ubiegać się o taką emeryturę? Nie mogę odnaleźć moich dokumentów zarobkowych za lata 1980 - 1982, gdy pracowałem przed wyjazdem na Węgry w jednej z polskich kopalni. Czy ZUS może w tym przypadku przyjąć zarobki zastępcze, np. mojego kolegi, z którym pracowałem?