Jestem koordynatorem zasobów ludzkich w prężnie rozwijającym się polskim przedsiębiorstwie. W ostatnim roku odnotowaliśmy większą niż zwykle liczbę odejść pracowników. Mamy kilkanaście wakatów, lecz zauważyłam problemy ze zdobywaniem dobrych specjalistów. Widzę, że zespół się stara, ale efekty są słabe. Owszem, mieliśmy trochę ciekawych osób, jednak oczekiwania obu stron nie pokrywały się. Wstyd się przyznać, ale zdarzało się również zatrudnienie specjalistów, których umiejętności okazywały się w praktyce absolutnie niewystarczające. Jak można poprawić jakość naszego procesu rekrutacji?
Z perspektywy psychologii organizacji stanowisko pracy to zespół wymagań stawianych pracownikowi. Mogą dotyczyć zarówno tego, co zatrudniony powinien wiedzieć i umieć, jak i do czego musi być predysponowany. Kompletna ocena potencjału oznacza nie tyle, że badamy kandydata wszystkimi dostępnymi narzędziami, ile że oceniamy rzetelnie, czy spełnia on wszystkie kluczowe wymagania stawiane mu przez stanowisko, o które się ubiega.
Pracuję w dziale kadr w jednym ze znanych polskich banków. Nasza branża przeszła wiele w ostatnim czasie, a teraz jeszcze czeka nas przejęcie przez większego i silniejszego konkurenta. Zdaję sobie sprawę, że dzięki temu bank przetrwa na rynku, ale czy wraz z nim przetrwamy i my – pracownicy? Wraz z kolegami obawiamy się redukcji personelu, a przede wszystkim zmian, które utrudnią nam życie i zniszczą to, co do tej pory wypracowaliśmy. Wiem, że kilka osób, w obawie przed brakiem stabilizacji, zdecydowało się już odejść. Może i ja powinnam to przemyśleć?