REKLAMA
Zarejestruj się
REKLAMA
Państwowa Inspekcja Pracy chce mieć większą kontrolę nad działalnością przedsiębiorców. Trwają prace nad zmiananmi w ustawie o PIP. Rada Ministrów nie popiera komisyjnego projektu nowelizacji ustawy o Państwowej Inspekcji Pracy oraz ustawy – Prawo przedsiębiorców. Zdaniem rządu, projekt sejmowej Komisji do Spraw Petycji spowoduje zwiększenie uciążliwości oraz zbiurokratyzowanie kontroli wobec przedsiębiorców.
PIP planuje przeprowadzić w 2024 r. ogółem 60 tys. kontroli, skupiając się na sektorach: budowlanym, OZE, ciepłownictwa, a także na branży magazynowania, sprzedaży i przetwórstwa złomu metali. Weryfikowane będzie także przestrzeganie przepisów prawa pracy, które weszły w życie w 2023 r., czyli dotyczących pracy zdalnej oraz wdrażających tzw. dyrektywę work-life balance.
Będą wzmożone kontrole Państwowej Inspekcji Pracy w 2024, jeszcze większe niż w 2023 r. Czy pracodawcy mają się czego obawiać, a pracownicy zyskają na ochronie swoich podstawowych praw? Rok 2024 będzie szczególny, bowiem to rok finalizujący trzyletni „Program działania Państwowej Inspekcji Pracy na lata 2022-2024”.
Pracodawca przewiduje, że będzie otrzymywał od pracowników wnioski o pracę zdalną. Wychodzi z założenia, że w szczególnych przypadkach będzie odmawiał ich uwzględnienia. Czy w razie ewentualnej kontroli ze strony PIP inspektorzy zbadają, dlaczego pracodawca nie uwzględnił wniosku o pracę zdalną?
REKLAMA
Główny Inspektor Pracy, Katarzyna Łażewska-Hrycko, w dniach 25-26 października 2023 r. brała udział w 84. posiedzeniu plenarnym Komitetu Wyższych Inspektorów Pracy (SLIC - Senior Labour Inspectors Committee). Dyskutowano o wyzwaniach w zakresie BHP dla Państwowych Inspekcji Pracy i ogólnie dla rynku pracy na lata 2021-2027.
Państwowa Inspekcja Pracy sprawdzi wdrażanie procedur dotyczących pracy zdalnej, w tym porozumień pracodawców ze związkami zawodowymi. Czy PIP będzie przeprowadzała kontrole w domach pracowników? – na to pytanie odpowiada główny inspektor pracy Katarzyna Łażewska-Hrycko.
ZUS walczy z nieuczciwymi firmami transportowymi. W związku z przypadkami nieuczciwych zachowań w firmach transportowych Zakład Ubezpieczeń Społecznych zdecydował się na podjęcie bardziej stanowczych kroków. Przewoźnicy muszą teraz udzielić odpowiedzi na szczegółowe pytania dotyczące swojej działalności oraz przesłać dokumenty związane z ustaleniem podstawy wymiaru składek. W wielu odnotowanych przez Grupę Inelo sytuacjach przewoźnicy otrzymali zawiadomienia o wszczęciu postępowania administracyjnego w związku z artykułem 123 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych.
REKLAMA
REKLAMA