REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Dyrektywa o delegowaniu pracowników już obowiązuje - kontrowersje

Subskrybuj nas na Youtube
Dołącz do ekspertów Dołącz do grona ekspertów
Łukasz Osiński
Dyrektywa o delegowaniu pracowników już obowiązuje - dlaczego budzi kontrowersje?
Dyrektywa o delegowaniu pracowników już obowiązuje - dlaczego budzi kontrowersje?
ShutterStock

REKLAMA

REKLAMA

Dyrektywa o delegowaniu pracowników obowiązuje od 30 lipca 2020 r. Ogranicza delegowanie do 12 miesięcy z możliwością przedłużenia o kolejne 6 miesięcy. Ponadto, nakazuje wypłatę wynagrodzenia na takich samych zasadach jak dla pracownika lokalnego. Dlaczego nowe przepisy budzą kontrowersje?

Od 30 lipca 2020 r. obowiązuje kontrowersyjna dyrektywa o delegowaniu pracowników

Od czwartku w UE obowiązuje kontrowersyjna dyrektywa o delegowaniu pracowników. Eksperci wskazują, że z powodu jej nieprecyzyjnych zapisów ustalenie, do których konkretnie nowych przepisów prawa pracy należy się stosować, może być trudne. Firmom grożą w efekcie wysokie kary.

REKLAMA

Dyrektywa zaczyna obowiązywać po dwóch latach od przegłosowania w Parlamencie Europejskim. W efekcie wejścia z życia nowych przepisów polskie firmy, które oferują usługi w innych państwach UE, muszą wypłacać swoim pracownikom wynagrodzenia według zasad państwa, na którego terenie ci pracownicy wykonują zadania.

Polecamy: Kodeks pracy 2020 PREMIUM

Delegowanie do 12 miesięcy

Jeśli praca za granicą przeciągnie się powyżej 12 miesięcy, firmy będą ponadto musiały zapewnić im wszystkie warunki zatrudnienia wynikające z lokalnych przepisów.

Podział na kraje bogatsze i biedniejsze

REKLAMA

Nowe prawo w trakcie prac legislacyjnych było krytykowane m.in. za to, że dzieli kraje unijne na bogate centrum i biedniejsze peryferia. Kraje takie jak Francja, Belgia czy Austria pod hasłem równej płacy za tę samą pracę w tym samym miejscu lobbowały za rozwiązaniami zwiększającymi koszty pracy firm z biedniejszej części UE i ograniczającymi czas świadczenia usług.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Eksperci think tanku Inicjatywa Mobilności Pracy (IMP) wskazują, że te zachodnioeuropejskie kraje obecnie nie ułatwiają polskim pracodawcom zdobycia informacji o nowych regulacjach: obowiązkowych składnikach wynagrodzenia i wymaganych warunkach zatrudnienia. Jednocześnie zaostrzają kontrole i kary administracyjne za naruszanie regulacji.

Różne interpretacje przepisów

Tymczasem z powodu nieprecyzyjnych zapisów unijnej dyrektywy i wdrażania jej przez kraje unijne na ostatnią chwilę ustalenie, do których konkretnie przepisów prawa pracy należy się stosować, może być bardzo trudne. W efekcie w takich krajach jak Francja, Niemcy, Belgia czy Austria polskich usługodawców mogą czekać wysokie kary.

Wbrew politycznym obietnicom wprowadzenia równej płacy za tę samą pracę w tym samym miejscu większość pracowników delegowanych nie ma co liczyć na podwyżki. Według dyrektywy wynagrodzenie musi składać się z tych samych składników, co nie oznacza, że ma być równe” – mówi PAP wiceprezes IMP Marek Benio.

Jak dodaje, poszczególne kraje zinterpretowały nieprecyzyjne przepisy dyrektywy w różny sposób i w konsekwencji wdrożyły je do swoich porządków prawnych w różnoraki sposób.

Na przykład Francja implementowała dyrektywę w sposób bardzo ogólny, zostawiając szerokie pole do interpretacji swoim urzędnikom. W Niemczech odwrotnie, przepisy są szczegółowe i zawiłe. Na tyle, że mocno wykraczają poza cel dyrektywy i wzajemnie się wykluczają. Możemy spodziewać się, że w krajach, w których polscy usługodawcy nie są mile widziani, inspektorzy będą interpretować te przepisy w sposób możliwie najbardziej dla nich niekorzystny” – mówi PAP prezes IMP Stefan Schwarz.

REKLAMA

Kraje członkowskie zgodnie z nowymi przepisami mają obowiązek publikowania informacji o obowiązujących na ich terytorium warunkach zatrudnienia oraz o wysokości i elementach składowych wynagrodzenia. Mimo że miały na to dwa lata w praktyce, jak informuje IMP, ciężko je odnaleźć na oficjalnych stronach internetowych.

Fakt, że jakieś państwo członkowskie nie wywiązało się z obowiązku opublikowania informacji na krajowej stronie internetowej, nie zwalnia pracodawców z przestrzegania przepisów, których naruszenie może kosztować od kilku do kilkuset tysięcy euro za jednego pracownika.

Delegowanie długoterminowe

Eksperci wskazują, że wiele niejasności związanych jest też z delegowaniem długoterminowym. Teoretycznie wystarczy złożyć zawiadomienie o przedłużeniu okresu delegowania do 18 miesięcy, a kraje członkowskie nie mogą go kwestionować. W wielu państwach nie wiadomo jednak, gdzie i w jakiej formie je złożyć. Niejasne jest także, od jakiej daty należy owe 18 miesięcy liczyć – czy od daty wejścia w życie dyrektywy czy od dnia wyjazdu pracownika za granicę

Chaos informacyjny jest ogromny, zarówno w sferze prawnej, jak również w zakresie dostępu do oficjalnych publikacji poszczególnych państw, ale też w mediach. Rosną emocje wśród przedsiębiorców, którzy boją się, co wydarzy się po 30 lipca. Uważam, że można wyjść obronną ręką z tych zmian, trzeba być jednak dobrze przygotowanym i bardzo czujnym. Są rozwiązania, które w firmach trzeba wdrożyć już dziś, inne mogą chwilę poczekać, ale przestrzegamy przed prowadzeniem biznesu +jak dawniej+” – podkreśla Benio.

Polskie firmy delegują za granicę najwięcej pracowników w Europie. Jak wynika z danych ZUS, w 2019 r. liczba wydanych dokumentów A1 (każdy pracownik delegowany powinien taki dokument posiadać) wyniosła niemal 646 tys.

"Jak zwykle wzniosłe hasła o ochronie pracowników delegowanych w praktyce wywołają odwrotny efekt. Nasi ludzie, pracując za granicą, zawsze zarabiali dobrze, często lepiej niż lokalni pracownicy zatrudnieni bezpośrednio przez francuskich pracodawców. Nowa dyrektywa oznacza jedynie krótsze okresy delegowania za granicę. W ostatecznym rozrachunku pracownicy zarobią zatem mniej niż do tej pory" – powiedział PAP Wojciech Mroczkiewicz, wiceprezes zarządu AP VECTOR, firmy zajmującej się delegowaniem pracowników.

Nowa dyrektywa ogranicza możliwość delegowania pracowników do 12 miesięcy z możliwością przedłużenia tego czasu o sześć miesięcy na podstawie "uzasadnionej notyfikacji" przedstawionej przez przedsiębiorcę władzom państwa przyjmującego.

Po tym okresie pracownik będzie objęty prawem kraju przyjmującego. Dla polskich przedsiębiorców wysyłających pracowników do krajów zachodnich będzie to oznaczało wyższe koszty. Obecne przepisy wymagają bowiem, by pracownik delegowany otrzymywał przynajmniej pensję minimalną kraju przyjmującego, ale wszystkie składki socjalne odprowadzał w państwie, które go wysyła. Zmiany przepisów w tej sprawie przewidują wypłatę wynagrodzenia na takich samych zasadach, jak w przypadku pracownika lokalnego.

Ograniczenie okresu delegowania pracowników do 12 miesięcy to nie jedyne utrudnienia dla firm zawarte w nowelizacji. Kolejne to objęcie firm delegujących pracowników układami zbiorowymi zawieranymi na każdym poziomie: regionalnym, sektorowym czy nawet na poziomie firm. Teraz firmy wysyłające pracowników były objęte jedynie powszechnie stosowanymi układami zbiorowymi, uznanymi za oficjalne na poziomie narodowym.

Z Brukseli Łukasz Osiński

Zapisz się na newsletter
Kodeks pracy, urlopy, wynagrodzenia, świadczenia pracownicze. Bądź na bieżąco ze zmianami z zakresu prawa pracy. Zapisz się na nasz newsletter.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: PAP

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code
Uprawnienia rodzicielskie - QUIZ
certificate
Jak zdobyć Certyfikat:
  • Czytaj artykuły
  • Rozwiązuj testy
  • Zdobądź certyfikat
1/10
Ile tygodni urlopu macierzyńskiego można maksymalnie wykorzystać jeszcze przed porodem?
nie ma takiej możliwości
3
6
9 - tylko jeśli pracodawca wyrazi na to zgodę
Następne

REKLAMA

Kadry
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Nowe przepisy o rynku pracy i zatrudnianiu cudzoziemców od 1 czerwca 2025. Co się zmienia?

Od 1 czerwca 2025 r. wchodzą w życie dwie kluczowe ustawy reformujące polski rynek pracy i zasady zatrudniania cudzoziemców. Nowe przepisy zmienią sposób rejestracji bezrobotnych, zniosą ograniczenia wiekowe i wprowadzą nowoczesne narzędzia informatyczne. Co dokładnie się zmienia i kogo dotyczą nowe regulacje?

Debata. Syndrom oszustki - między sukcesem a wątpliwościami

To będzie jedno z najważniejszych spotkań w naszym studio, transmitowane w czasie rzeczywistym na stronie infor.pl.

Ile godzin tygodniowo pracuje się w UE? Najmniej w Holandii, najwięcej w Grecji, Bułgarii i Polsce

Według danych Eurostatu pracownicy w Unii Europejskiej pracowali średnio 36 godzin w tygodniu. Okazuje się, że w Polsce było to znacznie więcej. Gdzie odnotowano najdłuższe, a gdzie najkrótsze tygodnie pracy?

Jakie kody uprawniają do wyższego dofinansowania PFRON? [KWOTY 2025]

Kwota dofinansowania, jaką może uzyskać pracodawca, zależy nie tylko od stopnia niepełnosprawności, ale również od rodzaju schorzenia. Czy pojawią się kolejne kody uprawniające do wyższego dofinansowania? Jakie kwoty obowiązują w 2025 r.?

REKLAMA

Kapitał początkowy można przeliczyć. To klucz do wyższej emerytury!

Kapitał początkowy to odtworzona wartość składek emerytalnych z okresu przed 1 stycznia 1999 roku, kiedy składki nie były przypisane do indywidualnych kont. Bez kapitału początkowego Twoja emerytura może być znacznie niższa. Sprawdź, jak go wyliczyć i jakie dokumenty są potrzebne, by nie stracić pieniędzy.

Menadżerowie wysokiego szczebla chcą się dogadywać mimo barier budowanych przez przywódców świata

Menadżerowie i światowy biznes stoi w obliczu rosnącej niestabilności – od napięć geopolitycznych i przesunięcia wpływów globalnych, po coraz bardziej spolaryzowaną scenę międzynarodową. Mimo to, wielu menedżerów najwyższego szczebla wciąż wykazuje wiarę w trwałość dotychczasowych struktur i scenariuszy współpracy.

Pracodawco! Nie zawsze możesz zlecić dodatkowe zadania pracownikowi

Podpisując umowę o pracę, strony zawierają dwustronne zobowiązanie - pracownik obliguje się do świadczenia określonej w umowie pracy, a pracodawca do wypłacania pracownikowi uzgodnionego wynagrodzenia. W praktyce jednak wielu pracodawców wychodzi z założenia, że skoro to oni płacą, to mogą zlecać swoim podopiecznym różnorodne zadania, również te wykraczające poza ustalony zakres obowiązków.

Jawność wynagrodzeń w Polsce: Sejm uchwalił nowelizację Kodeksu pracy. Co się zmieni dla pracodawców i kandydatów do pracy?

Nowelizacja Kodeksu pracy uchwalona przez Sejm wprowadza obowiązek informowania kandydatów do pracy o wynagrodzeniu w procesie rekrutacji. Eksperci podkreślają jednak, że to dopiero początek drogi do pełnej jawności płac w Polsce.

REKLAMA

Aplikacja mZUS zyskuje popularność – już ponad 700 tys. użytkowników w całej Polsce

Aplikacja mobilna mZUS, dostępna na smartfony z systemem Android i iOS, przekroczyła próg 700 tysięcy użytkowników. Umożliwia szybki i wygodny dostęp do usług Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, takich jak składanie wniosków o 800+, „Dobry Start” czy rezerwacja e-wizyt.

Coraz więcej seniorów wybiera przelew zamiast gotówki. Już 80% świadczeń ZUS trafia na konta bankowe

W marcu 2025 roku aż 80 proc. emerytów i rencistów otrzymywało świadczenia ZUS przelewem na konto bankowe. Choć coraz więcej osób rezygnuje z gotówki, część seniorów nadal wybiera wizytę listonosza – z powodów praktycznych i społecznych.

REKLAMA