REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Nie każdy od razu staje się Jamesem Bondem - jak dopasować ofertę rozwojową do pracownika?

Nie każdy od razu staje się Jamesem Bondem - jak dopasować ofertę rozwojową do pracownika?
Nie każdy od razu staje się Jamesem Bondem - jak dopasować ofertę rozwojową do pracownika?

REKLAMA

REKLAMA

Co łączy Jamesa Bonda, jego wstrząśnięte niezmieszane martini oraz dostarczane mu zabawki przez ekscentrycznego naukowca Q z zamawianiem, projektowaniem i realizacją szkoleń dla pracowników firmy? Otóż Bond wiedział, co zamawia. Badania pokazały, że wstrząśnięte martini było efektywniejsze w dezaktywacji nadtlenku wodoru niż mieszany drink, a oba były efektywniejsze niż czysty dżin lub wermut. Szkolenia natomiast zamawiamy i realizujemy w wersji „mieszanej”. Dlaczego tak się dzieje?

To ludzie w procesie swojej pracy generują wyniki dla organizacji, a więc jej sukces zależy w znacznej mierze od ich znajomości fachu. Dlatego najlepiej procentującą inwestycją dla każdej firmy, która chce liczyć się na konkurencyjnym rynku, jest wsparcie rozwoju kadry za pomocą programów szkoleniowych optymalnie dopasowanych do poziomu kompetencji poszczególnych pracowników. Losowy wybór kierunku kształcenia mógłby sprawdzić się bowiem tylko w przypadku genialnego Agenta 007.

REKLAMA

REKLAMA

Polecamy produkt: Personel i Zarządzanie

Znaczny odsetek firm przeznacza jednak więcej czasu i pieniędzy na utrzymanie budynków, sprzętu, zasobów technologicznych niż na doskonalenie pracowników. Firmy poświęcają więcej czasu na analizę, jaki software zamówić, niż na analizę tego – kogo i jak rozwijać. Bez wątpienia zasoby techniczne są niezbędne, aby prowadzić działalność biznesową. Nie stanowią jednak żadnej wartości, jeśli kompetencje kadry, która je wykorzystuje w swojej pracy, są znikome! A choć inwestycje w polskich firmach z roku na rok rosną, to okazuje się, że kapitał nie zawsze lokowany jest w tych, którzy potrzebują, i w sposób, którego potrzebują.

Za murem nieświadomości...

Każdy szef HR i każdy menedżer odpowiedzialny za swój zespół przyzna, że rozwój zawodowy kadry powinien być kwestią priorytetową dla firmy. Jednak często przedsiębiorstwa, a nawet instytucje i firmy szkoleniowe działają w tej kwestii trochę po omacku. Niedobraną do kompetencji pracowników formę rozwoju można porównać do zmieszanego martini. W obu przypadkach to taki fantastyczny miks, który jest nieefektywny. W czym rzecz? W modelu Noela Burcha, ludzie w organizacji znajdują się na różnych poziomach swojej świadomości. Badacz wymienia ich cztery.

REKLAMA

1. Nieświadoma niekompetencja

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Na początku kariery pracownik jest zazwyczaj ulokowany na etapie nieświadomej niekompetencji. Wydaje mu się, że ma duże możliwości, wiedzę i umiejętności. Jednak, obserwując go z zewnątrz, dokładnie widać, że jest kompletnie nieefektywny, ale za to bardzo zmotywowany. Takie megazaangażowane beztalencie prężnie działa, robi wszystko, co w jego mocy, ale jego praca nie przynosi jeszcze firmie żadnych wymiernych korzyści, a wręcz więcej z niego szkody niż pożytku.

2. Świadoma niekompetencja

Po pewnym czasie zaczyna się uczyć swojej profesji, wówczas pojawia się świadoma niekompetencja. Dostrzega już, że istnieją narzędzia, które mógłby lepiej poznać i wykorzystywać w miejscu zatrudnienia, co wpłynęłoby na jego większą skuteczność. Dopiero wtedy odczuwa potrzebę rozwoju – kształcenia, poszerzania horyzontów zawodowych.

3. Świadoma kompetencja

W następnej kolejności, gdy zaznajomi się już doskonale ze swoimi obowiązkami, które wykonuje dobrze i sprawnie, gdyż potrafi korzystać z nabytych umiejętności, zyskuje świadomą kompetencję.

4. Nieświadoma kompetencja

Na ostatni poziom – nieświadomej kompetencji, wchodzi pracownik, który ma za sobą tak długą praktykę w wykonywaniu danej czynności, że staje się ona dla niego niemal odruchowa. Ten stan można porównać z prowadzeniem samochodu przez doświadczonego kierowcę, który wsiada do auta i w ogóle nie zastanawia się nad tym, w jaki sposób przełącza biegi – jest bowiem w tym mistrzem.

Wniosek jest prosty: tylko posiadając wiedzę na temat poziomów świadomości kadry można skonstruować pożyteczne szkolenie dopasowane do danego poziomu. Mieszanie ludzi na sali, którzy są na różnych poziomach świadomości, jest nieefektywne. Jest to jednak dziś standard, dlaczego?

Warsztat czy inspiracja?

Pracowników kształci się zazwyczaj za pomocą szkoleń, które dają umiejętności techniczne. Firma zamawia warsztaty z technik sprzedaży, technik negocjacji, techniki zarządzania czasem. Niestety, bywa, że robi to wówczas, gdy pracownicy są na poziomie nieświadomej niekompetencji. Na takie kursy przeznacza się ogromne fundusze. Intencja jest dobra – dostarczyć wiedzę i umiejętności, wątpliwości budzi tylko zrobione wcześniej z góry założenie, że właśnie w tym momencie są one im potrzebne. Otóż pracodawca, bezpośredni przełożony oraz trener rozumieją, że określona znajomość fachu jest niezbędna na danym stanowisku, niestety, bywa że pracownik uważa, że całkiem dobrze sobie radzi z tym, co już wie. Ma wyrobione nawyki, których za pomocą jednodniowego szkolenia nie zmieni. Zmiana nawyków wymaga dłuższego czasu, a zazwyczaj, po szkoleniu, po kilku próbach zastosowania nowej wiedzy, pochłania nas praca i wracamy do poprzednich nawyków. Aby zmienić nawyki, powinniśmy mieć dużo samodyscypliny. Samodyscyplina nie pojawi się, jeśli będziemy znali technikę, ale nie będziemy rozumieli, dlaczego warto wytrzymać i zmienić nawyk.

Zatem taki warsztatowy program szkolenia nie dość, że pochłonie znaczną część budżetu, to ponadto nie przyniesie korzyści ani firmie, ani pracownikowi, ponieważ nie jest dopasowany do poziomu jego kompetencji. W tej sytuacji znacznie lepiej sprawdziłaby się inspiracja, czyli np. konferencja, która ma za zadanie zaszczepić pewną chęć do dalszych, własnych poszukiwań. Znany mówca, nawet kilkaset osób na sali, a więc mniejszy koszt, a korzyść niewspółmiernie większa niż w przypadku szkoleń z umiejętności technicznych w małych grupach, bo budujemy świadomość i pobudzamy pracowników do własnych poszukiwań.

O warsztatach można pomyśleć dopiero wówczas, gdy pracownicy zostaną zainspirowani do działania. Wiedzę można bowiem efektywnie dostarczać nie wcześniej niż od poziomu świadomej niekompetencji – wtedy pracownik ma zapał do nauki. A ze względu na posiadaną już świadomość może już ją zastosować w praktyce.

Następnym stopniem rozwoju może być coaching indywidualny. Dzięki niemu pracownikowi łatwiej będzie wypracować swój własny plan działania i wdrożyć umiejętności, które już ma. Każdy poziom ma swoje wymogi – aby zatem wejść na najwyższy z nich, na każdym z niższych trzeba odrobić „pracę domową”.

Często diagnoza kompetencji pracowników jest błędna – źle określany jest poziom ich świadomości w danej dziedzinie. A to z kolei przekłada się na dobór nieodpowiednich form szkoleń i straty dla firmy. Co z tym fantem zrobić, skoro rozwój umiejętności powinien być dopasowany do audytorium? Gwarantem sukcesu jest jednolitość odbiorców na sali szkoleniowej. W myśl tej zasady, programem szkoleniowym powinny być objęte wyłącznie te osoby, które znajdują się na tym samym poziomie świadomości. Niestety, współcześnie na szkolenia zgłaszane są grupy zestawiane zupełnie przypadkowo. Spójny poziom uczestników na szkoleniu zależy zatem również od świadomości i zaangażowania ich bezpośrednich przełożonych w proces doboru podwładnych.

Większość menedżerów zamawia jednak tylko takie szkolenia, które „będą zawierały minimum 90% warsztatów”, gdyż nie mają świadomości, że nie w każdym przypadku się one sprawdzą. Osoby o nieświadomej niekompetencji nie będą w stanie wyciągnąć z nich żadnych wniosków dla siebie. Wtedy duża część odpowiedzialności spada na trenera. W takich sytuacjach powinien on być bardzo elastyczny. Gdy okaże się, że na warsztatach są same osoby z nieświadomą niekompetencją, należy zrezygnować z tej formuły na rzecz inspiracji. Potem dopiero powinien stopniowo wprowadzać trochę wiedzy, a następnie elementy praktyki. Dlatego powinniśmy się zastanowić, czy model 70/20/10 (70% uczymy się na swojej pracy, 20% od kolegów, a 10% ze szkoleń), które robi w ostatnim czasie furorę w Polsce, jest przydatny dla pracowników naszej firmy, bo daje on największe efekty dopiero od poziomu świadomej kompetencji. Jeśli jest zastosowany we wcześniejszych fazach, to generuje tylko ogromne koszty dla firmy. Tak można tracić bezsensownie pieniądze i nawet nie zdawać sobie z tego sprawy. Model ten sprawdza się w firmach, w których menedżerowie mają zakodowane w swoim DNA, że powinni ciągle obserwować pracowników i inwestować w ich rozwój.

Aby osiągnąć wyniki biznesowe, możemy postępować, jak ekscentryczny naukowiec z przygód Bonda. We wcześniejszych wcieleniach Q wręczał Bondowi losowe gadżety (radio, długopis czy zegarek), które przypadkiem okazywały się potrzebne. Q miał nadzieję, że się przydadzą, a inteligentny superagent zawsze znajdował dla tak dobranego zasobu zastosowanie. W biznesie takie podejście zadziała może raz na jakiś czas, gdy po drugiej stronie będzie wysokiej klasy specjalista – biznesowy James Bond, który zawsze wyciągnie coś dla siebie z każdego szkolenia. W pozostałych przypadkach firma po prostu traci pieniądze.

Można zadać pytanie, czy w obecnym świecie, w którym liczą się wyniki przy coraz szybszej zmianie otoczenia oraz coraz mniejszych zasobach, warto tak ryzykować? W najnowszym wcieleniu Q zawsze ma nowoczesne i precyzyjnie zaplanowane narzędzia dopasowane do akcji i umiejętności. Podczas spotkania z Bondem zadaje mu pytanie: „Czyżbyś oczekiwał wybuchającego długopisu? My już tego nie robimy”. Spodziewam się, że w niedalekiej przyszłości firmy również przestaną to robić. Mamy wybór – albo nauczyć się, w jakie formy rozwoju inwestować, albo dalej zamawiać losowe tabletki i oczekiwać, że od czasu do czasu dadzą wyniki finansowe.

schemat 1

Źródło: Model Nikolaya Kirova na podstawie modelu Noela Burcha „The Conscious Competence Ladder”

schemat 2

Źródło: M. McCall, M. Lombardo, R.A. Eichinger, Model for Learning and Development, 1996.

Autor: Nikolay Kirov - Dyrektor strategii i rozwoju Centrum Doradztwa i Kształcenia Menedżerów Akademii Leona Koźmińskiego; specjalizuje się w projektowaniu programów rozwojowych dla firm. Wykładowca negocjacji i budowania relacji z partnerami w biznesie.

kirov@kozminski.edu.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code
Uprawnienia rodzicielskie - QUIZ
certificate
Jak zdobyć Certyfikat:
  • Czytaj artykuły
  • Rozwiązuj testy
  • Zdobądź certyfikat
1/10
Ile tygodni urlopu macierzyńskiego można maksymalnie wykorzystać jeszcze przed porodem?
nie ma takiej możliwości
3
6
9 - tylko jeśli pracodawca wyrazi na to zgodę
Następne

REKLAMA

Kadry
Zmiany w Karcie Nauczyciela od 13.12.2025 r. Najnowszą ustawę komentuje NSZZ „Solidarność” Krajowa Sekcja Oświaty i Wychowania. Koniec z jednostronnością w sprawie dodatków czy godzin ponadwymiarowych - od teraz w mocy UZP

Redakcja Infor zgłosiła się do Krajowej Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność” z prośbą o komentarz do najnowszych zmian wdrożonych w Karcie Nauczyciela. Zmiany wchodzą w życie 13 grudnia 2025 r. a same przepisy mają ogromny wpływ na sytuację prawną i zatrudnieniową nauczycieli. Poniżej prezentujemy odpowiedź, którą otrzymaliśmy bezpośrednio od NSZZ "Solidarność", z której wynika m.in., że wprowadzono nowy, znacznie silniejszy mechanizm kształtowania warunków pracy w oświacie, który w wielu miejscach może zastąpić lub ograniczyć znaczenie dotychczasowych regulaminów wynagradzania nauczycieli przyjętych przez JST lub ministerstwa. Czy w szkołach będzie więc rewolucja regulacji wewnętrznych (UZP) a nauczyciele będę mogli domagać się więcej?

Podwyżki dla pracowników od 2026 roku: duża sieć sklepów spożywczych podjęła decyzję. Nie tylko wynagrodzenie zasadnicze ale i konkretne benefity

Ponad 12 tys. pracowników Kaufland zatrudnionych na stanowisku sprzedawca/kasjer oraz pracownik porządkowy otrzyma od 1 stycznia 2026 roku wyższe wynagrodzenie. Od marca 2026 roku podwyżki otrzymają pracownicy na innych stanowiskach w marketach i logistyce.

Od 1 stycznia 2026 r. dla wszystkich na zleceniu czy JDG - 3 miesięczne okresy wypowiedzenia w związku z nową ustawą o stażach? Problematyka wypowiedzenia umowy o pracę na granicy wejścia rygoru 3-miesięczngo terminu wypowiedzenia

W praktyce biznesowej firm bardzo często pojawia się problem ustalenia prawidłowego okresu wypowiedzenia w sytuacji, gdy pracownik „wchodzi” w 3-letni staż zatrudnienia już w trakcie biegu wypowiedzenia. Powoduje to liczne wątpliwości po stronie zarówno pracodawców, jak i pracowników. Co więcej, od 1 stycznia 2026 r. dla niektórych zaczną obowiązywać dłuższe okresy wypowiedzenia w związku z nową ustawą o zaliczaniu okresów pracy na różnych podstawach do stażu pracy.

Ci rodzice mogą odzyskać utracone uprawnienia. Jest ważny krok Sejmowej Komisji w tej sprawie

W Sejmie zapadła ważna decyzja, która może odmienić sytuację wielu polskich rodzin. Komisja do Spraw Petycji podjęła działania dotyczące grupy rodziców, którzy przez lata czuli się pokrzywdzeni przez obowiązujące przepisy. Czy czekają nas istotne zmiany w prawie pracy? Ministerstwo Rodziny zostało wezwane do zajęcia stanowiska w tej sprawie.

REKLAMA

Co za profity dla posiadaczy Karty Dużej Rodziny w 2026 r.

Przywykliśmy myśleć o Karcie Dużej Rodziny (KDR) głównie jako o katalogu ulg – tańsze bilety, rabaty na zakupy, ulgi czy bezpłatne wejścia do parków narodowych. W praktyce KDR działa jednak szerzej: w wielu miejscach daje pierwszeństwo w dostępie do usług publicznych, również w 2026 r. istotnie wpływa na sytuację posiadaczy KDR na rynku pracy.

Czy ZUS „konfiskuje” oszczędności emerytalne Polaków? RPO interweniuje w sprawie emerytur i rent do MRPiPS

W piśmie skierowanym do Minister Agnieszki Dziemianowicz-Bąk, Marcin Wiącek pyta wprost, czy resort dostrzega potrzebę nowelizacji przepisów, które obecnie narażają seniorów i nie tylk na utratę oszczędności życia z powodu biurokratycznych terminów i niejasnych interpretacji. Jak to możliwe, że emerytury czy renty są tak zaniżane? Czy ZUS może dalej tak postępować? Odpowiedź MRPiPS może zadecydować o losach tysięcy przyszłych emerytów.

Ewidencja czasu pracy online – jak raporty pomagają rozliczać nadgodziny i grafik

Menedżer, który próbuje ogarnąć zespół na podstawie arkuszy z grafikiem, papierowej listy obecności i maili o nadgodzinach, zwykle widzi tylko fragment prawdziwej sytuacji. Trudno wtedy odpowiedzieć na proste pytania: czy grafik pracy jest ułożony zgodnie z przepisami, kto faktycznie jest dziś dostępny, jak rozliczyć nadgodziny i czy ewidencja czasu pracy obroni się przy kontroli PIP. Nowe raporty czasu pracy w systemie RCPonline zbierają te informacje w jednym miejscu – w kolejnych częściach pokażemy pięć typowych problemów menedżera i konkretne widoki raportowe, które pomagają je rozwiązać bez żonglowania plikami.

Testy psychologiczne w rekrutacji pracowników. Co mierzą i jak pomagają tworzyć duże zespoły w krótkim czasie

W branży BPO (Business Process Outsourcing) rekrutacja często przyjmuje formę operacji masowej. Tworzenie zespołów liczących 8–10 osób w jednym procesie, przy jednoczesnym zachowaniu wysokich standardów kompetencyjnych i kulturowych, to jedno z najtrudniejszych zadań HR w tej branży. W tym kontekście rośnie znaczenie testów psychologicznych i narzędzi diagnostycznych, które wspierają proces selekcji nie tylko pod kątem wiedzy czy doświadczenia, ale również – a może przede wszystkim – dopasowania do specyfiki pracy zespołowej i środowiska usługowego.

REKLAMA

Związki zawodowe z ogromnym wpływem na pracę nauczycieli od 13 grudnia 2025 (wynagrodzenia i dodatki, zarządzenie wiekiem, czas pracy, work-life balance, ZFŚS). Już za 2 dni zmiany w szkołach?

Czy nauczyciele, dyrektorzy i ZZ są świadome, że Związki Zawodowe Nauczycieli już od 13 grudnia 2025 r. zyskają szerszy zakres uprawnień i wpływ na polepszenie sytuacji nauczycieli. W jakim zakresie? No w zasadzie w każdym bo przepisy tworzą otwarty katalog. Najważniejsze jednak wydają się: wynagrodzenia i dodatki, zarządzenie wiekiem, czas pracy, work-life balance, ZFŚS.

Na co dzień i od święta - czyli o sztuce budowania stabilności w organizacjach

Rosnące koszty i ciągła zmienność sprawiają, że stabilność stała się dla pracowników najgłębszą potrzebą – finansową i emocjonalną. Potwierdzają to dane z „Pluxee Benefit Guidebook 2026”: 96 proc. pracowników oczekuje pewności zatrudnienia, a 94 proc. regularnego doceniania. Wynagrodzenie pozostaje głównym motywatorem, ale to niejedyny wymiar bezpieczeństwa. Dlatego tak ważna jest przestrzeń na drobne, odczuwalne elementy codzienności, które w sposób osobisty i wymierny finansowo mówią pracownikowi, że jest ważną częścią organizacji.

Zapisz się na newsletter
Kodeks pracy, urlopy, wynagrodzenia, świadczenia pracownicze. Bądź na bieżąco ze zmianami z zakresu prawa pracy. Zapisz się na nasz newsletter.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

REKLAMA