Onboarding, czyli jak ważna jest adaptacja nowego pracownika
REKLAMA
REKLAMA
Nie miejcie obaw, to nic innego jak wdrożenie do pracy, z zachowaniem wszelkich norm i etykiety firmowej, tak aby pracownik jak najszybciej poczuł się na tyle swobodnie, by mógł szybko poczuć się częścią załogi. To zresztą jedno z najtrudniejszych i najważniejszych zadań osób odpowiedzialnych za rekrutacje w firmie. Otoczenie opieką i wyjaśnienie wszelkich niuansów, a także ciepłe powitanie, działają na takiej samej zasadzie jak pierwsze wrażenie – to na jego podstawie wyrabiamy sobie opinię, którą później trudno już zmienić.
REKLAMA
Szybka aklimatyzacja powoduje, że pracujemy wydajniej i efektywniej, zaś nawet nowe obowiązki stają się dużo łatwiejsze do opanowania. Świadomość, że otaczają nas ludzie, którzy nie mają problemów z udzielaniem porad, to najlepszy lek odstresowujący i dodający pewności siebie.
Polecamy książkę: Kodeks pracy 2017 Praktyczny komentarz z przykładami
Onboarding nie jest wręczeniem notatek z rozpiską obowiązków do rąk rozemocjonowanego pracownika, a także regulaminem do zakucia na pamięć. To empatyczne gesty połączone z profesjonalizmem są kluczem do stworzenia satysfakcjonującej dwie strony relacji. Zawiera się w nim zarówno sposób postępowania, który wychodzi od rekrutera, ale i niejednokrotnie prezesa przedsiębiorstwa. Mądry manager wie, że osobiste przywitanie nowego pracownika i uściśnięcie mu dłoni jest nie tylko sympatycznym gestem, ale i buduje morale członka załogi.
Jednym z najczęściej pojawiających się zażaleń związanych z funkcjonowaniem w przedsiębiorstwie jest brak klarownej informacji odnośnie zakresu obowiązków pracownika. Tymczasem jest to kluczowe w procesie adaptacji, tak jak i indywidualne szkolenia wprowadzające oraz sprawny coaching.
Zobacz: HRM
To również oprowadzenie pracownika po firmie, przedstawienie mu współpracowników, założenie adresu e-mail, podłączenie telefonu, wyjaśnienie jak wyglądają przerwy, czy do pokoi należy pukać, a także wszelkich innych niuansów, które dla doświadczonego pracownika mogą być oczywiste, a dla kogoś nowego już niekoniecznie. Na samym początku pracy często jesteśmy tak przytłoczeni kolejnymi informacjami, że szybko je zapominamy - nie warto więc obarczać wszystkim nowego pracownika, tylko albo dawkować mu wiedzę, albo pomóc mu wprowadzić je w życie.
Większość pracowników decyduje się na rozstanie z pracodawcami w pierwszych czterech miesiącach współpracy. Często wiąże się to bezpośrednio z tym, że zostają oni nieodpowiednio wprowadzeni do funkcjonowania w firmie. Zagubieni w natłoku obowiązków, nie rozumiejący procesów dziejących się wokół, traktowani w identyczny sposób jak pozostała część osób, nie radzą sobie ze stresem, czego efektem staje się rezygnacja z pracy. Tymczasem zdecydowanie bardziej opłacalne jest zainwestowanie w doświadczonego pracownika, niż nieustanne sięganie po coraz to nowych pracobiorców. Warto więc poświęcić swoją uwagę danej osobie i pomóc jej w adaptacji – nagrodą może być kompetentny pracownik, który zacznie lojalnie utożsamiać się z przedsiębiorstwem.
Zobacz: Zatrudnienie
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat