Sposoby walki z syndromem wypalenia zawodowego
REKLAMA
REKLAMA
Pokonać syndrom wypalenia
Praca w organizacji nastawionej na określone wyniki, w której panuje duża konkurencja między pracownikami, jest czynnikiem tak stresującym i wymagającym, że tylko nieliczni mogą przetrwać w tak bezwzględnym miejscu. Obciążenie może szybko przerodzić się w wypalenie zawodowe.
REKLAMA
By zdiagnozować u siebie niepokojące objawy tego zjawiska, odpowiedz sobie na kilka prostych pytań:
- Czy po całym dniu jesteś tak zmęczony, że nie jesteś w stanie trafić do własnego łóżka?
- Czy po pracy nie potrafisz się skutecznie zrelaksować, a Twoje myśli krążą bezustannie wokół projektów czy zadań, które musisz wykonać kolejnego dnia?
- Czy narzekasz na gwałtowny spadek energii i nie potrafisz oderwać się od obowiązków biurowych, nawet podczas przerwy na lunch?
Jeśli Twoje odpowiedzi są twierdzące - stoisz już o krok od wypalenia. A stąd bardzo blisko do nasilenia jego objawów: zaczynając od poczucia rozczarowania, frustracji, a kończąc na braku motywacji do wykonywania codziennych obowiązków zawodowych – przestrzega Małgorzata Majewska.
Rekomendowany produkt: Urlopy wypoczynkowe – udzielanie, ustalanie wymiaru i naliczanie wynagrodzenia
Niektóre sposoby radzenia sobie z wypaleniem zawodowym mogą jednak tylko pogorszyć problem. Pracownicy uciekają się do różnych metod, by stłumić nieprzyjemne syndromy tego zjawiska. Oto kilka niewłaściwych sposobów:
- Wyładowywanie swoich frustracji i złości na współpracownikach/ Klientach.
- Wpadanie w nałogi, by zapomnieć o nieprzyjemnych skojarzeniach z miejscem pracy.
- Tłumienie uczuć i nie dawanie im ujścia, co może zaowocować w przyszłości nagłym i niekontrolowanym ich wybuchem.
Zadaj pytanie: FORUM
A oto kilka rad, które stają się skuteczną bronią w walce z postępującym syndromem wypalenia:
- Zmiana celów zawodowych na realne. Nie oznacza to, że musisz obniżyć swoje standardy. Postaraj się jednak nieco mniej wymagać od siebie oraz nie być zbyt surowym sędzią.
- Jeśli to możliwe, negocjuj z przełożonym, by praca miała bardziej elastyczną formę np. częściowego wykonywania obowiązków w domu.
- Zmiana codziennej rutyny. Już kilka drobnych zmian w nawykach może wpłynąć na zwiększenie optymizmu.
- Poszukaj humorystycznego towarzystwa w biurze. Nic bardziej nie rozluźnia niż przebywa w gronie osób wesołych, pozytywnie nastawionych do życia.
- Ćwicz i zażywaj aktywności ruchowej. Redukuje to poziom stresu i sprawia, że rośnie poziom hormonów szczęścia.
- Rób sobie małe nagrody na poprawę humoru.
- Rozwijaj swoje pasje i hobby, na które wcześniej nie miałeś czasu. Nieważne, czy będzie to słuchanie muzyki, malarstwo, rozwiązywanie krzyżówek czy bardziej kreatywne formy spędzania czasu. Grunt, by czerpać z tego niekłamaną satysfakcję.
- Spróbuj spojrzeć na zadania z punktu widzenia obserwatora. Co możesz zmienić? Jak poprawić swoją wydajność lub inaczej zaplanować obowiązki?
- Skoncentruj się na pozytywach. Wyeliminuj zwroty jak: „nie lubię”, „nie potrafię tego zrobić”. Zrób listę negatywnych zdań, których najczęściej używasz i zamiast nich motywuj się sformułowaniami: „nauczę się”, „jeśli mam problem, to poproszę o pomoc”, „to nie może być trudne!”.
Pamiętaj, że trudno zmienić wyuczone lub narzucone przez miejsce pracy postawy i zachowania, nawet jeśli sprawiają, że jesteś nieszczęśliwy. Jeśli mimo powyższych porad, nic nie jest w stanie Ci pomóc a syndrom tylko się pogłębia – najlepszą decyzją będzie pożegnanie się z dotychczasowym stanowiskiem i firmą – podsumowuje Małgorzata Majewska.
Sprawdź, czy wypalasz się zawodowo
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat