Bezpieczeństwo pracowników podczas czwartej fali pandemii
REKLAMA
REKLAMA
Bezpieczeństwo pracy w czasie czwartej fali pandemii
Każdy lockdown to zagrożenie dla utrzymania miejsc pracy i przedsiębiorstw, będących często dorobkiem całego życia. Upadek polskich firm zmniejszy potencjał naszej gospodarki narodowej oraz wystawi je na wrogie przejęcia. Przerwanie ciągłości działania przedsiębiorstw w trakcie czwartej fali pandemii wyrządziłoby ogromne szkody. Federacja Przedsiębiorców Polskich jako pierwsza organizacja zgłosiła konieczność wykazywania się certyfikatem szczepień – aby móc korzystać z miejsc publicznych takich, jak restauracje, teatry – ale także, aby zapewnić bezpieczeństwo naszym pracownikom w miejscach pracy. Przedsiębiorcy zrzeszeni w FPP chcieliby dostać narzędzia prawne, które pozwoliłyby im na weryfikację tego, czy pracownicy oraz klienci są zaszczepieni.
REKLAMA
Co z niezaszczepionymi pracownikami?
– W przypadku niezaszczepionych pracowników, pracodawcy mogliby ich przesuwać na bezpłatne urlopy zdrowotne lub zmienić ich stanowisko pracy na takie, aby mieli jak najmniejszy kontakt z innymi pracownikami lub klientami. Zwracamy uwagę na to, że takie działania leżą w zakresie obowiązków państwa, które powinno dbać o zdrowie i bezpieczeństwo obywateli – powiedział serwisowi eNewsroom Marek Kowalski, przewodniczący Federacji Przedsiębiorców Polskich (FPP). – Obecnie państwo nie korzysta z tego mechanizmu, a przez opieszałość doprowadza do tego, że zachorowalność rośnie z dnia na dzień. W związku z tym Polska staje się niechlubnym liderem Europy pod względem liczby zachorowań na COVID-19. Państwa, które skorzystały z pewnych ograniczeń, mogą cieszyć się tym, że obecnie zachorowalność jest bardzo mała. Należy podkreślić, że w Hiszpanii zachorowalność wynosi około 41 osób na milion mieszkańców. Natomiast w Polsce jest to liczba ponad 125 osób na milion mieszkańców. Ponawiamy apel, aby polski rząd zaczął chronić nas przed tym zagrożeniem – na skutek bezczynności rządzących oraz tego, że nadal duża grupa Polaków nie chce się szczepić, doprowadza się do dodatkowych śmierci. Nie chodzi tu tylko o zwiększoną liczbę zgonów wśród osób niezaszczepionych – ale przede wszystkim o śmierci z powodu braku miejsc w szpitalach. Wszyscy będziemy winni, jeżeli te zmiany nie zostaną wprowadzone jak najszybciej – podkreśla Kowalski.
Źródło: eNewsroom
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat