Praca w Niemczech - zatrudnianie pracowników przez agencje rekrutacyjne
REKLAMA
Niemcy i Austria zastosowały najdłuższy okres przejściowy, który ma zabezpieczyć ich wewnętrzny rynek pracy przed napływem tańszej siły roboczej zza wschodniej granicy. Jednym z elementów tego systemu są tzw. stawki minimalne, czyli odgórne ustalenie minimalnego limitu wynagrodzenia za godzinę pracy. Są one stosowane dość powszechnie także przez inne kraje (np. Francję i Belgię).
REKLAMA
Poradnik dla pracowników delegowanych >>
Zdaniem właścicieli polskich agencji pracy tymczasowej stawki minimalne nie stanowią jednak ograniczenia, a wręcz wpłyną na podniesienie ich szans na niemieckim rynku. - Nasz cel to dostarczanie pracowników wykwalifikowanych w branżach, w których na lokalnych rynkach już ich nie ma. Stawiamy na jakość naszych pracowników, którzy mają uznaną renomę na rynkach europejskich i jednocześnie oferujemy najwyższy poziom usług, dlatego stajemy się równorzędnym partnerem każdej działającej już na rynku niemieckim agencji – mówi Dariusz Lamot, prezes Work Express, agencji pracy tymczasowej z bogatym doświadczeniem w prowadzeniu projektów europejskich.
Jednym z sektorów, w którym pracownicy z Polski już zajmują w Niemczech ważne miejsce jest sektor opieki nad osobami starszymi, w którym „stawka minimalna” ma od maja 2011 r. wynieść 8,5 euro (dziś pracujący w tej branży Polacy zarabiają ok. 5 euro za godzinę). Artur Ragan, rzecznik Work Express wyjaśnia, że wymóg płacy minimalnej dotyczy jednak tylko opiekunek zatrudnionych na umowę o pracę zawartą na terenie Niemiec. Opiekunki delegowane z terenu innego kraju UE nie muszą być wynagradzane według tej normy.
Standardy traktowania pracowników sezonowych >>
REKLAMA
- Tym niemniej wynagrodzenie polskich opiekunek w Niemczech niewątpliwie i tak wzrośnie. Gdyby tak się nie stało, polskie agencje pracy tymczasowej po pierwszym maja 2011 r. zostałyby bez personelu opiekuńczego, bo ten, jak jeden mąż (i żona), zatrudniłby się bezpośrednio u niemieckich rodzin bądź w niemieckich agencjach, żeby skorzystać z dobrodziejstwa wyższej pensji – mówi Artur Ragan. Dodaje, że rozwiązaniem tego dylematu może okazać się ściślejsza współpraca polskich i niemieckich agencji. Pierwsze będą rekrutowały, a drugie pozyskiwały klientów.
Specjaliści agencji pracy tymczasowej przewidują więc, że po wprowadzeniu nowych przepisów w Polsce ubędzie bezrobotnych kobiet po 35 roku życia. Dla niemieckich agencji pracy są one bowiem coraz cenniejszymi pracownikami. A popyt stale rośnie: w Niemczech opieki potrzebuje dziś ponad 1,5 mln ludzi starszych.
- Będąc jedną z pięciu największych agencji dostarczających personel opiekuńczy do Niemiec jesteśmy świadomi zarówno szans jak i zagrożeń jakie niosą za sobą zmiany regulacji prawnych. Jesteśmy jednak przekonani, że zmiany jakie wprowadzamy w naszej ofercie zachęcą panie opiekunki do pozostania w naszym zespole – komentuje Dariusz Lamot.
Dodaje, że sytuacja wpłynie dodatkowo korzystnie na unormowanie rynku agencji a w efekcie na polepszenie oferty zarówno dla kandydatek na opiekunki jak i rodzin i instytucji korzystających z polskiego personelu. Work Express już teraz zajmuje się nie tylko rekrutowaniem opiekunek, ale także organizacją dla niech podróży, pełnego wsparcia koordynatora, szkoleń językowych i merytorycznych (np.: pierwszej pomocy dla osób starszych).
Paradoksalnie system płac minimalnych może wpłynąć negatywnie na działające już w Niemczech instytucje zajmujące się opieką. Już w czerwcu 2010 r. diakonie, Caritas, zrzeszenia prywatnych instytucji zajmujących się pielęgnacją chorych i opieką nad starszymi i związek zawodowy branż usługowych Verdi podjęły decyzję o podniesieniu wysokości minimalnego wynagrodzenia dla 800 000 pracowników domów opieki dla chorych i osób starszych. Minimalne wynagrodzenie wynosi 8,50 euro za godzinę w zachodniej części Niemiec, a we wschodniej 7,50. Problem w tym, że niska stawka pozwalała tym instytucjom przetrwać na trudnym rynku usług, ich przyszłość de facto stoi dziś pod znakiem zapytania.
Polskie agencje pracy tymczasowej chcą skorzystać z otwarcia rynku pracy i już dziś szykują się do wejścia ze swoją ofertą w kolejne branże. - Planujemy rozszerzenie naszej oferty o delegowanie doświadczonych specjalistów dla branży budowlanej oraz inżynieryjnej. W obu tych obszarach mamy już duże doświadczenie zdobyte na rynku polskim jaki i innych rynkach zagranicznych – zapowiada Dariusz Lamot.
Fikcyjna praca za granicą aby uniknąć składek ZUS >>
Dodaje, że wymienione wyżej branże charakteryzują się zasadą ograniczone zaufania co do wyboru nowego partnera. To spora bariera ograniczająca wejście na niemiecki rynek. Siłą polskich agencji jest jednak odpowiednie zaplecze kandydatów i know-how, a przede wszystkim rekomendacje w branży.
– Dlatego intensywnie przygotowujemy się do rosnącego zapotrzebowania na naszych pracowników – mówi Dariusz Lamot. Trwają właśnie rekrutacje pracowników na stanowiska opiekunek do dzieci, opiekunek osób starszych oraz pielęgniarek. Zatrudnione osoby będą pracowały na terenie Niemiec. Poszukiwani są też kandydaci do pracy we Francji. Szczególnie poszukiwani są operatorzy sprzętu ciężkiego, cieśle i dekarze. Rozpoczynają się rekrutacje pracowników branży budowlanej do pierwszych projektów na terenie Belgii.
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat