Demografia, deficyt kwalifikacji, demotywacja (czyli wcześniejsze emerytury, zasiłki itp.), defraudacja (czyli szara strefa) oraz Dublin... to 5D, które pokazuje problemy polskiego rynku pracy. I lepiej już nie będzie: imigracja nie zastąpi emigracji ani ilościowo, ani jakościowo, a i w innych dziedzinach nie zapowiadają się zmiany na lepsze. Jak zatem w takiej sytuacji mają poradzić sobie pracodawcy?
Wszyscy chcemy mieć zaangażowanych pracowników. Marzymy o tym, by pracownicy traktowali firmę jak własny biznes, by w ich zachowaniu widoczne było przedsiębiorcze myślenie. Jednocześnie bardzo często traktujemy pracowników w taki sposób, że nie dajemy im szans na to. Komunikacja wewnętrzna może tu zrobić wiele, ale jako osoby odpowiedzialne za komunikację, musimy się skoncentrować na zaangażowaniu i zacząć traktować pracowników poważnie. Dzieje się tak rzadko. W wielu przypadkach właściwsze byłoby pytanie, dlaczego naszym pracownikom chce się jeszcze w ogóle pracować?
Przeciętny pracownik ma wrodzoną niechęć do pracy i unika jej, jeśli tylko może. Nie chce brać na siebie odpowiedzialności, woli raczej być kierowany. Jest mało ambitny i nad wszystko przedkłada bezpieczeństwo i święty spokój. Z tego powodu większość ludzi musi być zmuszana, kontrolowana, kierowana i straszona konsekwencjami, aby podejmować odpowiedni wysiłek ukierunkowany na osiągnięcie celów organizacji.
Otrzymuję z ZUS świadczenie przedemerytalne. Od marca do września 2005 r. pracowałam w Wielkiej Brytanii, natomiast od października pracuję w USA. Nie zgłaszałam w ZUS, że podjęłam tę pracę, bo myślałam, że na świadczenie przedemerytalne wpływają tylko przychody osiągnięte w Polsce. Jednak koleżanka, z którą pracowałam, zgłosiła te zarobki w ZUS. Czy powinnam poinformować ZUS o przychodzie, jaki osiągnęłam za granicą? Jeśli tak, to jakie dokumenty będę musiała przedstawić?
Zatrudniam pracownika, który do 9 listopada 2006 r. cały czas chorował (pobierał wynagrodzenie za czas choroby i zasiłek chorobowy wypłacany przez ZUS). Od 10 listopada 2006 r. do 8 kwietnia 2007 r. otrzymywał świadczenie rehabilitacyjne z ZUS, od 10 kwietnia 2007 r. do 1 czerwca 2007 r. wykorzystywał zaległy urlop wypoczynkowy, a od 8 czerwca 2007 r. znowu przebywa na zwolnieniu lekarskim. Pracownik nie uzyskał orzeczenia o odzyskaniu zdolności do pracy. Skierowaliśmy go na takie badanie, ale pracownik zwrócił się o zaległy urlop wypoczynkowy, którego mu udzieliliśmy, i nie wrócił do pracy. Czy powinniśmy wypłacić pracownikowi wynagrodzenie chorobowe? Nie mamy pewności, czy zwolnienie dotyczy tej samej choroby, co przed przerwą. Czy po upływie 33 dni zwolnienia lekarskiego ZUS będzie wypłacał temu pracownikowi zasiłek chorobowy? Czy ZUS może odmówić przyjęcia dokumentacji pracownika z powodu braku orzeczenia o zdolności do pracy?