Od dzisiaj bezrobotni mogą występować o pomoc w spłacie kredytów
REKLAMA
Minister Fedak wyraziła nadzieję, że pomoc nie będzie potrzebna zbyt wielu osobom, ale zapewniła, że pieniędzy wystarczy dla wszystkich, którzy się o nią zwrócą.
REKLAMA
W środę, 5 sierpnia, podpisana została umowa między ministerstwem pracy a Bankiem Gospodarstwa Krajowego, regulująca zasady przekazywania na konta bezrobotnych kredytobiorców pieniędzy z Funduszu Pracy. Przelewy będzie realizował właśnie BGK.
Aby bezrobotny otrzymał pomoc państwa, musi złożyć wniosek w tej sprawie do urzędu pracy, w którym jest zarejestrowany. Wyjaśni w nim swoją sytuację życiową i przyczyny braku możliwości spłaty kredytu. Urząd przekaże wniosek staroście, który będzie miał 30 dni na wydanie decyzji przyznającej pomoc. Decyzję tę prześle do BGK; jeżeli będzie ona pozytywna, bank przeleje pieniądze na konto kredytowe bezrobotnego.
Szczegółowe zasady składnia wniosków o przyznanie pomocy oraz oświadczenia banku, który udzielił kredytu, o jego wysokości i terminie spłaty, określają załączniki do rozporządzenia wykonawczego do ustawy pomocowej.
Minister pracy powiedziała, że osób, które zechcą skorzystać z pomocy w spłacie kredytów hipotecznych może być kilkadziesiąt tysięcy. Fedak zapewniła, że pieniędzy w Funduszu Pracy wystarczy, a według szacunków resortu, w tym roku na pomoc w spłacie kredytów może zostać wydane ok. 300 mln zł. Minister wyjaśniła też, że "Fundusz ma na ten cel 500 mln zł pochodzących z prywatyzacji, a nie ze składek pracodawców".
REKLAMA
"W tym roku na pewno nie wydamy wszystkiego, bo zostało już tylko 5 miesięcy. Z informacji, jakie otrzymujemy od Związku Banków Polskich nie wynika też, aby na razie było duże zagrożenie dla spłacania kredytów hipotecznych. Jesienią bezrobocie może jednak wzrosnąć, więc i wniosków o pomoc może być więcej" - powiedziała Fedak.
Minister podkreśliła, że pieniądze pożyczone od państwa na spłatę kredytów będą musiały zostać zwrócone w ciągu 8 lat po 2-letnim okresie karencji, liczonym od uzyskania ostatniej raty pomocy. "Pożyczka nie będzie jednak oprocentowana, ani obciążona żadnymi dodatkowymi opłatami i na tym właśnie polega pomoc państwa" - wyjaśniła.
Zaznaczyła, że z pomocy skorzystają także małżonkowie, z których tylko jedno straciło pracę, ale kredyt zaciągnęli na wspólne mieszkanie. Nie mają przy tym znaczenia zarobki drugiego z małżonków.
"Pomoc dostaną także te osoby, które ubezpieczyły swoje kredyty hipoteczne od bezrobocia. Będą mogły skorzystać z tego zabezpieczenia, a jednocześnie dostać pożyczkę od państwa, z której czasowo będą spłacane ich zobowiązania" - powiedziała Fedak.
Zgodnie z ustawą, bezrobotni, którzy stracili pracę po 1 lipca 2008 r., muszą być zarejestrowani w urzędzie pracy, a mieszkanie lub dom, na który wzięli kredyt, musi być ich jedynym. Będą mogli uzyskać od państwa maksymalnie 1,2 tys. zł miesięcznie. Wnioski będą mogli składać do 31 grudnia 2010 r. Potem ustawa straci moc.
Z pomocy skorzystają również osoby, które prowadziły działalność na własny rachunek, ale w związku z kryzysem musiały z niej zrezygnować.
Pomoc będzie udzielana w formie rocznej pożyczki, wypłacanej w równych, miesięcznych ratach. Po otrzymaniu ostatniej transzy pożyczki nastąpi dwuletni okres karencji. Potem przez osiem lat trzeba będzie spłacać ją w równych ratach. Pożyczka nie będzie oprocentowana, ani obciążona jakimikolwiek dodatkowymi opłatami.
W wyjątkowych okolicznościach, np. utrzymującej się złej sytuacji finansowej kredytobiorcy, spłata pożyczki będzie mogła być rozłożona na więcej rat, odroczona, a nawet umorzona.
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat