Osobisty personal branding - jak pracodawca widzi Cię w Internecie?
REKLAMA
REKLAMA
Personal branding, jak sama nazwa wskazuje, oznacza budowanie własnej marki. O tym, jak jest to ważne, wie każdy marketingowiec, którego zadaniem jest dbałość o wizerunek swojej firmy i budowanie jej marki. W czasach, kiedy mamy do czynienia z kryzysem, a coraz więcej osób, nawet tych wysoce wykwalifikowanych, pozostaje bez pracy, trzeba zadać sobie pytanie: Co jest ze mną nie tak? Dlaczego pomimo setek wysłanych CV odzew pracodawców jest znikomy? Być może bowiem jest to efekt niewłaściwego budowania swojego wizerunku w Internecie…
REKLAMA
Rekrutacja za pomocą portali społecznościowych
Google prawdę ci powie…
Specjaliści zachęcają do tego, aby przynajmniej raz w miesiącu wpisać swoje imię i nazwisko w wyszukiwarkę internetową, aby sprawdzić, w jakim kontekście się ono wyświetli. Jest to dobry sposób na to, aby filtrować dane, jakie można znaleźć na nasz temat w sieci. Jeśli nie spełniają one naszych oczekiwań, warto zacząć budować swoją markę w Internecie. Jak to zrobić?
Personal branding a media społecznościowe
Przede wszystkim należy pamiętać o tym, że headhunterzy najczęściej przeszukują portale związane z życiem zawodowym, takie jak np. Goldenline, Profeo czy Linkedln. Warto więc trochę się przyłożyć, konstruując konta na tego rodzaju portalach, gdyż od informacji, które tam zawrzemy, w dużym stopniu zależy, czy odezwie się do nas jakikolwiek łowca głów.
Konstruując swój profil, należy zawrzeć w nim informacje dotyczące wykształcenia, doświadczenia zawodowego, dodatkowych szkoleń, umiejętności i kwalifikacji, które zdobyliśmy niekoniecznie w pracy zawodowej, ale np. angażując się w jakieś wydarzenia społeczne. Warto przy tym podkreślić te cechy, które mogą nas wyróżnić na tle innych kandydatów. Niezwykle ważne jest też umieszczanie w naszym profilu słów-kluczy, po których bardzo często headhunterzy wyszukują osoby do pracy.
Jak szukać pracy w Internecie?
Jak nas widzą, tak nas piszą… i oceniają. Z tego powodu niezwykle istotne jest także zdjęcie, jakie zamieścimy na naszym profilu. Ważne jest, aby fotografia była wyraźna i raczej formalna. Z tego względu lepiej zrezygnować ze zdjęć, które są pamiątką z wakacji, na których poza nami widać jeszcze kilka innych osób lub też inne elementy, które mogą przyciągać wzrok, np. elementy architektoniczne.
Należy też pamiętać o tym, jakie zdjęcia umieszczamy w ogóle w Internecie, na różnych profilach społecznościowych, niekoniecznie tych związanych z życiem zawodowym. Headhunterzy, sprawdzając naszą osobę, zwracają uwagę na różne czynności, jakie wykonujemy, a które pozostawiają po nas ślad w Internecie. W związku z tym, jeśli chcemy w jakimkolwiek miejscu w sieci umieścić swoje zdjęcia, najpierw zastanówmy się, jakie konsekwencje mogą one wywołać. W ostatnim czasie dyskutowano o przypadkach zwolnień z pracy właśnie ze względu na nieodpowiednie zdjęcia, jakie pracownicy zamieszczają w Internecie. Warto też uczulić swoich znajomych na to, aby po jednej z imprez, w których braliśmy udział, nie umieszczali w Internecie zdjęć: zarówno tych, na których można nas rozpoznać, jak i tych, na których jesteśmy oznaczeni. Warto przy tym wspomnieć o możliwości blokowania możliwości oznaczania nas na zdjęciach, co umożliwiają niektóre serwisy społecznościowe.
Grupy zainteresowań i kontakty
O tym, jak ważna jest sieć kontaktów w życiu osobistym, nie trzeba nikogo przekonywać. Warto o tym wspomnieć, budując nasz wizerunek w Internecie. Z tego powodu dobrze jest mieć referencje, które mogą uzupełnić nasz profil. Ponadto, kompletując listę znajomych, należy robić to rozważnie, przyjmując zaproszenia tylko od tych osób, które rzeczywiście znamy.
Aby uniknąć bierności, poza założeniem swojego profilu warto zadbać o to, aby udzielać się na forach, należeć do grup zainteresowań itp.
Co ważne, warto pomyśleć o założeniu swojego profilu w danym serwisie (lub nawet kilku) wówczas, kiedy mamy jeszcze pracę. Jesteśmy wtedy, paradoksalnie, bardziej atrakcyjni na rynku pracy, jako ci aktywni zawodowo, pełni energii, pasji i determinacji do działania. Pracując, mamy styczność z wieloma osobami i sytuacjami, co generuje kolejne pomysły, pobudza naszą kreatywność. Lepiej nie pisać bowiem na swoim profilu: „jestem bezrobotny, pilnie szukam pracy” – bo taka desperacja zamiast zachęcić, odstrasza łowców głów. Jeżeli jesteśmy aktywni zawodowo, a w związku z tym udzielamy się na różnych forach, bierzemy udział w ciekawych dyskusjach, mając przy tym coś istotnego do powiedzenia, nasza wartość w Internecie, a tym samym na rynku pracy, wzrasta.
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat