Za nieodpowiednie oświetlenie w pracy pracodawca może zapłacić nawet do 30 tys. zł kary

REKLAMA
REKLAMA
Brak odpowiedniego oświetlenia w pomieszczeniach pracy to nie tylko ryzyko zdrowotne pracowników, ale i ryzyko konsekwencji prawnych po stronie pracodawcy. Grozi za to grzywna od 1 tys. zł do 30 tys. zł. Zgodnie z przepisami BHP pracodawca ma obowiązek zapewnienia bezpiecznego miejsca pracy. Norma PN-EN 12464-1 określa minimalne poziomy natężenia światła (lux) w zależności od rodzaju zadań. Jesień to najlepszy czas na przeprowadzenie audytu oświetlenia w zakładach pracy.
- Oświetlenie w pracy ma wpływ na wady wzroku pracowników
- Oświetlenie w pracy a przepisy BHP
- Lekceważone skutki słabego oświetlenia
- Norma PN-EN 12464-1 - oświetlenie w pracy
- Jesień to najlepszy czas na audyt
- Wyniki audytu oświetlenia - LED i automatyka
Oświetlenie w pracy ma wpływ na wady wzroku pracowników
Aż 72 proc. Polaków ma wadę wzroku (Vision Express i Medonet, 2022 r.), a skutki słabego widzenia w pracy nasilają się, gdy instalacje świetlne nie spełniają norm. To dla firm nie tylko kwestia komfortu pracowników, ale także ryzyko sankcji finansowych i odpowiedzialności prawnej. W zarządzanych przez Sodexo obiektach widzimy, że inwestycje w nowoczesne oświetlenie szybko się zwracają – przynoszą lepsze warunki zdrowotne pracownikom, obniżają koszty energii, zmniejszają awaryjność instalacji i stabilizują procesy biznesowe.
REKLAMA
REKLAMA
Wyzwania związane z oświetleniem wyglądają inaczej w biurach, a inaczej w halach produkcyjnych czy magazynach. W tych pierwszych istotne jest zapewnienie komfortu wzrokowego przy pracy z komputerem, w drugich spełnienie rygorystycznych norm. Oba środowiska łączy jednak jedno: brak odpowiedniego światła oznacza problemy zdrowotne pracowników i ryzyko prawne dla pracodawcy.
Oświetlenie w pracy a przepisy BHP
Obowiązek zapewnienia właściwych warunków oświetleniowych wynika bezpośrednio z Kodeksu pracy (art. 215–217). Pracodawca ma obowiązek zagwarantować pracownikom bezpieczne i higieniczne warunki pracy, a punktem odniesienia przy ocenie spełnienia tego wymogu jest norma PN-EN 12464-1. Określa ona minimalne poziomy natężenia światła (lux) w zależności od rodzaju zadań.
W hali nie da się ustawić jednego światła dla wszystkich. Korytarz potrzebuje tylko orientacyjnego oświetlenia, strefa kompletacji – mocniejszego, a przy kontroli jakości światło musi być wręcz chirurgiczne. Dlatego oświetlenie trzeba dostosowywać do charakteru pracy i regularnie sprawdzać, czy instalacja faktycznie spełnia swoje zadanie. To nie tylko dobra praktyka, ale też obowiązek wynikający z przepisów.
REKLAMA
W głównych ciągach komunikacyjnych wystarczające jest ok. 100–150 luksów, ale w strefach kompletacji czy pakowania wymagane jest już 200–300 lx. Na stanowiskach, gdzie liczy się precyzja, jak kontrola jakości czy montaż drobnych elementów, norma mówi nawet o 500 lx i więcej.
Lekceważone skutki słabego oświetlenia
Zbyt ciemne lub źle rozmieszczone oświetlenie nasila też problemy ze wzrokiem, wywołuje bóle głowy, zaburza rytm dobowy i utrudnia regenerację. Gdy poziom światła jest zbyt niski, oczy szybciej się męczą, a pracownicy częściej popełniają błędy. W dłuższej perspektywie to nie tylko kwestia komfortu, ale też bezpieczeństwa – większe ryzyko wypadków i zakłóceń w procesie.
Norma PN-EN 12464-1 - oświetlenie w pracy
Norma PN-EN 12464-1 jasno wskazuje minimalne wartości, które powinny chronić przed tymi skutkami. I właśnie tu pojawia się drugi wymiar – prawny. Jeśli instalacja nie spełnia norm, odpowiedzialność spada bezpośrednio na pracodawcę. Kodeks pracy nie pozostawia wątpliwości: za naruszenie przepisów BHP (art. 283 §1) grozi grzywna od 1 do 30 tys. zł. Państwowa Inspekcja Pracy może nakazać natychmiastową poprawę warunków, wstrzymać pracę w danej strefie, a w skrajnych przypadkach – nałożyć mandat. Jeżeli brak właściwego oświetlenia doprowadzi do wypadku, ryzyko dla pracodawcy rośnie wielokrotnie – od roszczeń odszkodowawczych po odpowiedzialność karną przewidzianą w art. 220 Kodeksu karnego.
Jesień to najlepszy czas na audyt
Jesienią niedostatki oświetlenia stają się szczególnie widoczne. Krótsze dni i ograniczony dostęp do światła naturalnego obnażają każdy niedoświetlony fragment pomieszczenia. To czas, w którym łatwiej niż zwykle ocenić, czy instalacja rzeczywiście wspiera ciągłość procesów. Audyt przeprowadzony właśnie wtedy pozwala zaplanować modernizacje przed szczytem produkcyjnym i logistycznym, kiedy każde spowolnienie pracy może oznaczać dla firm dodatkowe koszty.
Taki przegląd rzadko bywa działaniem oderwanym – w praktyce stanowi część szerszego zarządzania infrastrukturą w modelu facility management. Pozwala powiązać modernizację oświetlenia nie tylko z wymogami prawnymi, ale także z innymi aspektami utrzymania obiektu: kosztami energii, cyklem życia instalacji czy harmonogramem remontów.
Wyniki audytu oświetlenia - LED i automatyka
W praktyce często słyszymy od pracowników, że w jednej strefie muszą mrużyć oczy, a kilka metrów dalej – cieniują kartki ręką, bo światło tak się odbija. To sygnał, że instalacja nie działa równomiernie i wymaga audytu. Kiedy go przeprowadzamy, niemal zawsze okazuje się, że największy efekt daje wymiana tradycyjnych źródeł światła na oprawy LED i wprowadzenie prostych systemów automatyki – czujników ruchu czy sterowania natężeniem. Praktyka pokazuje, że takie rozwiązania przynoszą podwójne korzyści: poprawiają bezpieczeństwo i zgodność z normami, a równocześnie obniżają koszty energii.
Najbardziej zauważalna zmiana po modernizacji to komfort pracy, czyli: równomierne światło, brak niedoświetlonych stref i mniejsze obciążenie wzroku. Z biznesowego punktu widzenia liczy się także to, że inwestycja zwraca się stosunkowo szybko, bo w wielu projektach już po dwóch–trzech latach. Do tego dochodzi mniejsza awaryjność instalacji i stabilniejsze warunki działania w całym obiekcie.
Oświetlenie coraz rzadziej traktuje się jako oczywisty element hali, a coraz częściej jako obszar świadomej inwestycji. Widzimy, że firmy, które myślą o modernizacji z wyprzedzeniem, unikają kosztownych awarii i zyskują stabilne warunki pracy. To właśnie takie podejście najlepiej oddaje nowoczesne rozumienie facility management – gdzie liczy się nie tylko zgodność z przepisami, ale przede wszystkim zdrowie pracowników i trwała efektywność całego obiektu.
Autor: Adrian Jaworski, Head of Logistic Accounts, Sodexo Polska
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat
REKLAMA