Eksport rośnie szybciej niż import
REKLAMA
REKLAMA
Komentarz Mariusza Zielonki, eksperta ekonomicznego Konfederacji Lewiatan
Po szaleńczych wzrostach w ubiegłym roku, kiedy na przestrzeni 12 miesięcy dynamiki eksportu i importu przekraczały nawet 30%, styczeń przyniósł zauważalne wyhamowanie. Import w ciągu roku, w styczniu wzrósł o 6,3% a eksport o 14,3%. To już kolejny miesiąc z rzędu, kiedy przedsiębiorcy eksportują w szybszym tempie niż importują. W styczniu ta różnica przełożyła się również na jeden ważny aspekt. Bilans handlu zagranicznego powrócił do dodatnich wyników. Nominalnie wysłaliśmy towarów i usług za ponad 5,7 mld zł więcej niż pojawiło się w naszym kraju. To najlepszy wynik od końcówki 2020 r.
REKLAMA
Nasz eksport w styczniu ciągnęła branża automotive i to we wszystkich jej kategoriach – samochodów osobowych, dostawczych, autobusów i części zamiennych. W imporcie widać również to samo co w danych o produkcji przemysłowej, gdzie zwalnia wyraźnie tempo przywozu produktów do których obróbki jest potrzebna duża ilość energii.
Zauważalne spowolnienie tempa wzrostu importu może być jednak sygnałem przepowiadającym, że nasi najwięksi partnerzy handlowi za zachodnią granicą będą wchodzili w stan istotnego hamowania gospodarczego. To zły sygnał również dla naszego przemysłu.
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat